Wioletta Kurowska nauczycielka ZST w Lipnie kocha świat liczb

Zobacz wideo: Nauczyciele z Bydgoszczy testują się na SARS-CoV2

Będąc małą dziewczynką oglądała z dziadkiem telewizyjne wiadomości i śledziła relacje z sejmowych obrad. Czuła się wyróżniona, że dzieli z nim tak dorosłe zajęcia. Marzyła, by zostać panią z telewizji, która relacjonuje najważniejsze wydarzenia dnia. Nie w głowie był jej nauczycielski fach, a jednak życie napisało zupełnie inny scenariusz.

Wioletta Kurowska od kilkunastu lat pracuje w Zespole Szkół Technicznych w Lipnie, gdzie uczy ekonomicznych przedmiotów zawodowych. Polubiła ten zawód i czuje, że znalazła się we właściwym miejscu.

- W szkole zawsze byłam dobra z matematyki i bardzo lubiłam ten przedmiot – mówi pani Wioletta. – Rodzice zawsze mi powtarzali, jak ważna w każdym przedsiębiorstwie jest główna księgowa. Wszyscy bowiem muszą się nią liczyć. I ja tak powoli zaczynałam marzyć o zawodzie księgowej. Studia ekonomiczne były w moim przypadku naturalnym wyborem.

Naszą bohaterkę fascynuje uporządkowany świat liczb i logiczne prawa ekonomii. W czasie studiów przez jakiś czas pracowała w ZUSie i jako księgowa, była pracownikiem skarbca w Tesco i próbowała swych sił jako doradca finansowy. Ciągle poszukiwała jednak swojego miejsca, bo miała wrażenie, że prawdziwe życie toczy się za oknem, a ona poza papierami świata nie widzi. Ciągnęło ją po prostu do ludzi i dlatego zdecydowała, że zostanie nauczycielką.

– Bardzo lubię pracę z młodzieżą – kontynuuje. – Priorytetem jest dla mnie wypracowanie relacji, opartej na zrozumieniu, wzajemnym zaufaniu i szacunku. Wszyscy muszą zrozumieć, że tak naprawdę mamy jeden cel. Na mnie przecież spoczywa obowiązek przygotowania ich do egzaminu zawodowego. Aby się to udało, musimy współpracować i w tym tkwi sekret powodzenia na egzaminie. Miałam to szczęście, że na swojej drodze spotykałam cudownych nauczycieli i teraz niejako chce spłacić ten dług. Chcę przekazać moim uczniom, by zawsze mieli odwagę walczyć o siebie, a wszelkie problemy traktowali jak wyzwanie.

Pani Wioletta mieszka w Tłuchowie, jest szczęśliwą żoną i mamą. Ma dziesięcioletnią córkę i ośmioletniego syna, z którymi stara się spędzać jak najwięcej czasu. Mają swoje sprawdzone sposoby na poprawienie humoru. Jednym z nich jest wspólne śpiewanie. Wybierają i aktualne przeboje, i dobrze znane piosenki. W czasie wolnym jeździ z rodziną na rolkach. Ich ulubioną trasą jest ścieżka rowerowa w Kamieniu Kotowym. Na niej naprawdę można poszaleć.

Jej wielką pasją jest również taniec towarzyski. Przez lata chodziła do szkoły tańca i do tej pory ma słabość do tańców latynoamerykańskich. – Bardzo tęsknię za normalnością, bo człowiek jest istotą społeczną i bardzo brakuje mi normalnych kontaktów międzyludzkich – zdradza. – Mamy karnawał, a nawet nie będę mogła spotkać się z moimi uczniami na studniówce. Jest to bardzo przykre, ale trzeba mieć nadzieję, że za rok wróci normalność.

Wioletta Kurowska uczy ekonomicznych przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół Technicznych w Lipnie. Bardzo lubi pracę z młodzieżą, którą przygotowuje nie tylko do egzaminów, ale też do konkursów i olimpiad. Interesuje się neuropsychologią. Lubi śpiewać, tańczyć i jeździć na rolkach. Urodziła się pod znakiem Wodnika. Jest mężatką i ma dwoje dzieci.