Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkanocne tradycje na Kujawach i ziemi dobrzyńskiej. Jak to drzewiej bywało w Lipnie i okolicy

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Kiedyś na ziemi dobrzyńskiej nocą z Wielkiego Czwartku na Piątek należało zanurzyć się trzykrotnie w wodzie i nie odwracając się za siebie żwawym krokiem wrócić do domu. Zapewniało to zdrowie i pomyślność.

Zobacz wideo: Tradycyjne dania na Wielkanoc z regionu Kujaw i Pomorza

Tradycje wielkanocne na Kujawach i ziemi dobrzyńskiej

Przygotowania do Wielkanocy wkroczyły już w ostatnią fazę. Chyba wszystkie okna zostały umyte i czas pomyśleć o przygotowaniach od strony duchowej. Wszak porządki nie są tu najważniejsze.

Wielkanoc jest najstarszym i najważniejszym świętem Chrześcijan, obchodzonym od II. wieku. Związane są z nim różne zwyczaje i obrzędy, a każdy dzień Wielkiego Tygodnia posiadał swoją barwę i rytuał, który przybliżał do radosnego świętowania.

- Wielki Tydzień był czasem porządkowania nie tylko domów, ale i własnego wnętrza poprzez liczne posty i umartwienia - opowiada Anna Rudzka, nauczyciel historii w Zespole Szkół Technicznych oraz członek Zarządu Towarzystwa Miłośników Ziemi Dobrzyńskiej.

Podczas wielkotygodniowych nabożeństw wierni rozpamiętywali wydarzenia z ostatnich dni życia Chrystusa. Porządki kończyły się najpóźniej w Wielki Wtorek. W domach pod sufitem zawieszano pająki ze słomy, wydmuszek, kolorowych papierków i piórek.

Wielki Czwartek i Wielki Piątek w Lipnie i okolicy

W Wielki Czwartek i Wielki Piątek gospodynie przygotowywały świąteczne potrawy. Szczególną wagę przywiązywały do drożdżowych bab, które mogły opaść od przeciągów, trzaskania drzwiami, a nawet skwaszonej miny czy głośniejszej rozmowy. W Wielki Piątek nie wolno było pracować, poza wykonaniem koniecznych czynności w gospodarstwie.

Zwyczaj święcenia pokarmów przywędrował do naszego kraju z Europy Zachodniej około XII. wieku.
- Na ziemi dobrzyńskiej należało poświęcić wszystko to, co miało być spożyte w czasie wielkanocnego śniadania i dlatego przygotowywano ogromne kosze z jedzeniem - stwierdza Anna Rudzka. - Nie mogło zabraknąć w nich baranka pieczonego z ciasta lub wyrabianego z masła, symbolizującego Chrystusa oraz malowanych jajek jako symbolu narodzenia miłości. Warto wiedzieć, że jednokolorowe jajka to malowanki lub kraszanki, a różnobarwne - pisanki. Chleb to symbol ciała Chrystusa, chrzan jego męki, kiełbasa kończącego się postu, a sól miała chronić od zepsucia.

Na ziemi dobrzyńskiej w pierwszy dzień świąt wszyscy wybierali się na rezurekcję, po czym wracali do domu na śniadanie, podczas którego spożywano pokarmy poświęcone w Wielką Sobotę. Gospodarz lub gospodyni dzielili święcone na tyle części, ilu było domowników, składając przy tym życzenia. W ogóle cały dzień spędzano w gronie najbliższych. Wielka Niedziela była więc takim okresem wyciszenia i powagi.

- Przed pójściem na rezurekcję osoby, które miały krosty lub plamy na ciele, kąpały się w stawie lub rzece, co miało poprawić stan skóry - kontynuuje Anna Rudzka. - Z kolei w nocy z Wielkiego Czwartku na Piątek należało zanurzyć się trzykrotnie w wodzie i nie odwracając się za siebie wrócić do domu. Zapewniało to zdrowie i pomyślność na cały rok. Z kolei w Lany Poniedziałek bawiono się na całego. Chłopcy i dorośli mężczyźni bili panny rózgami po nogach i polewali wodą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto