W Zespole Szkół w Skępem przygotowano obchody Światowego Dnia Pszczół [zdjęcia]

CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie

Nauczyciele przedmiotów rolniczych, Marek Pomirski i Kamila Gruda, przygotowali na dziedzińcu szkoły wystawę poświęconą pszczołom, na którą zaprosili dzieci z Klubu Malucha w Skępem. Przedszkolaki dowiedziały się wiele o życiu pszczół, zobaczyły jak wygląda ul oraz zapoznały się z jego budową. Poznały urządzenia i narzędzia pszczelarskie, pracę pszczelarza oraz jego profesjonalny strój. Ponadto najmłodsi mogli obejrzeć domki dla owadów zapylających oraz łąkę kwietną, przygotowaną przez uczniów Technikum Rolniczego. Po wystawie obejrzały film edukacyjny „Z kamerą wśród pszczół”. Mali goście otrzymali drobne upominki – balony i breloki z motywem pszczół, kolorowanki oraz domek dla owadów zapylających. Maluchy w ramach podziękowania zaprezentowały wierszyk o pszczołach.

Ponadto rozstrzygnięto konkurs na najbardziej kreatywny domek dla owadów zapylających. Zorganizowały go nauczycielki biologii Iwona Walewska – Grąbczewska i Małgorzata Węgrzynowska. Zwyciężyła Dżesika Jankowska – Bourdoux, drugie miejsce zajęła Paulina Drożyńskiej, a trzecie ex aequo: Aleksandra Krakowska, Aleksandra Kożuchowska i Hubert Krakowski.

- Takie akcje popularyzujące wiedzę o pszczołach są bardzo potrzebne – wyjaśnia Jerzy Rzekoński, dyrektor Zespołu Szkół im. W. Łukasińskiego w Skępem. – Zależało nam na tym, by dzieci z tego spotkania wyniosły wiedzę, że pszczoły są bardzo potrzebne. Nie mam wątpliwości, że się nam to udało. Jesteśmy szkołą o bogatych tradycjach w kształceniu rolników, a to zobowiązuje.

Dla pszczół ogromne zagrożenie stanowi stosowanie środków ochrony roślin. Opryski chemiczne powinny być wykonywane późnym wieczorem lub wczesnym ranem. Za nieprzestrzeganie przepisów grożą surowe kary, ale w praktyce bywa z tym różnie. W dodatku trudno udowodnić, który rolnik czy sadownik zawinił. Nawet preparaty grzybobójcze nie są bezpieczne dla pszczół, bo gdy będzie miała ona obcy zapach, nie zostanie wpuszczona przez strażniczki do ula. Oznacza to dla niej śmierć. A wiadomo, że życie na Ziemi nie przetrwa bez tych pracowitych zapylaczek. Trzeba zrobić więc wszystko, by tak się nie stało.