Powoli zanika zegarmistrzowski fach, bo z jednej strony nastała moda na tanie jednorazowe zegarki, a z drugiej na elektroniczne - drogie, markowe i praktycznie bezawaryjne.
A do wizyty u zegarmistrza najczęściej skłania nas wymiana baterii lub paska. Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy ratują te cuda dawnej techniki – na targach staroci wyszukują potrzebne sprężynki i trybiki, albo sami dorabiają części, by znów usłyszeć tykanie wiekowego zegara. Takimi zegarmistrzami, gdzie fach przekazywany jest z pokolenia na pokolenie jest rodzina Kwiatkowskich z Lipna.
Do nich należą Maria i Ryszard Kwiatkowscy, którzy wspólnie prowadzą zakład zegarmistrzowski. Zresztą u nich jest to pasja rodzinna. Siostra bliźniaczka pani Marii, Elżbieta poślubiła brata jej męża – Edwarda. Tym sposobem siostry bliźniaczki wyszły za mąż za braci. Wszyscy są zegarmistrzami, podobnie jak starsza siostra pań Kwiatkowskich, u której jako młode dziewczyny zdobywały pierwsze zegarmistrzowskie szlify. Dziadkowie w obu rodzinach, Stanisław Kwiatkowski i Józef Sewera, naprawiali i zbierali zegary, a swoją wielką pasję przekazali swoim wnukom. Mało tego, synowie Marii i Ryszarda, Łukasz i Damian, zostali zegarmistrzami, podobnie jak syn Elżbiety i Edwarda – Emil.
Wideo: Kto zwykle zarządza domowym budżetem?/DDTVN
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?