Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W przypadku lipnowskiego zespołu KAVOO kompromis nabiera zupełnie nowego znaczenia [zdjęcia]

Redakcja
Małgorzata Chojnicka
Lipnowski zespół KAVOO w obecnym składzie istnieje od sierpnia ubiegłego roku. Zadebiutował podczas Festiwalu Lipa i od razu został zauważony. Otrzymał nagrodę „Spec Lipę”. Tworzy go piątka muzyków, których bardzo wiele różni, a łączy miłość do muzyki.

Lipnowski zespół KAVOO w obecnym składzie istnieje od sierpnia ubiegłego roku. Zadebiutował podczas Festiwalu Lipa i od razu został zauważony. Otrzymał nagrodę „Spec Lipę”. Tworzy go piątka muzyków, których bardzo wiele różni, a łączy miłość do muzyki.

Muzyka na pewno łączy i tak jest w przypadku zespołu KAVOO. Tworzy go piątka muzyków z różną przeszłością muzyczną. Każdy z nich wcześniej grał w innych formacjach, ale los postarał się, by się spotkali. Jeden z nich pokonuje aż 50 km, by dojechać na próby. Wszystko zaczęło się od tego, że Krzysztof Wenderlich, mieszkaniec jednej z podlipnowskich miejscowości zaczął poszukiwać ludzi do wspólnego grania. Na potrzeby zespołu wyremontował pomieszczenie gospodarcze, które z czasem stało się skromnym, ale przytulnym miejscem na próby.

- Praktycznie przyszliśmy na gotowe – śmieje się Katarzyna Malinowska, która jest wokalistką w zespole. – W tej chwili nie jest łatwo skrzyknąć ludzi, którzy potrafią grać na instrumentach. Z Krzysztofem grałam w jednym zespole jeszcze w czasach liceum. Potem nasze drogi się rozeszły, a teraz znów się spotkaliśmy. Jesteśmy w różnym wieku, bo najmłodsza z nas perkusistka jeszcze studiuje, i musieliśmy wypracować pewnego rodzaju kompromis muzyczny. Znaleźliśmy złoty środek i pogodziliśmy ostry rock z łagodniejszym brzmieniem. Wydaje mi się, że całkiem dobrze nam to wyszło.

W zespole gra trzech gitarzystów: Krzysztof Wenderlich, Radosław Wysocki i Karol Zieliński, który był związany z zespołem „Wpół do Bluesa”. Katarzyna Malinowska śpiewa i pisze teksty, a Ania Sikorska gra na perkusji. Wszystkie kompozycje są efektem wspólnej pracy. Każdy daje coś od siebie. A o czym opowiadają ich piosenki? Odnoszą się do tego, co dzieje się wokół nas i nawiązują dość mocno do lipnowskiej rzeczywistości. Jedna z nich nosi nawet tytuł „Osiedle Kwiatów zimą”.

Zagrali na rockową nutę!

- Moją ulubioną zabawą w dzieciństwie było tłuczenie po garnkach – żartuje perkusistka Ania Sikorska. – Najwidoczniej już wtedy ciągnęło mnie do perkusji. Potem chodziłam do starszych kolegów, którzy mieli swój zespół, i zaczynałam próbować swych sił. Jako perkusistka zadebiutowałam podczas koncertu charytatywnego dla Kliniki „Budzik”. Miałam wtedy może piętnaście lat. Perkusista chciał zaśpiewać jedną piosenkę i ja go zastąpiłam na te kilka minut. Tak to się zaczęło. Niedawno dowiedziałam się, że perkusją to ja jestem „obciążona” genetycznie i to zarówno ze strony mamy, jak i taty. Mój dziadek i pradziadek grali na perkusji. Bez muzyki nie potrafię żyć. Gdy gram, pochłania mnie na maksa. Na co dzień studiuję design w biznesie i zajmuję się grafiką komputerową.
- Gra w zespole jest dla nas zarówno pasją, jak i odskocznią od codzienności – mówi gitarzysta Radosław Wysocki. – Praca każdego człowieka bywa obciążająca emocjonalnie i mimo, że ją lubi, powinien od niej odpocząć. Na co dzień pracuję jako psycholog i terapeuta uzależnień. Uwielbiam swoją pracę, ale potrzebuję również pomyśleć w innych kategoriach i pobyć w innej przestrzeni. Nasze muzykowanie to również poczucie tworzenia czegoś nowego, co po nas być może pozostanie. Gramy nie tylko autorskie utwory, ale też covery we własnych aranżacjach. Ludzie na koncertach lubią sobie pośpiewać. Naszą siłą napędową jest występowanie przed publicznością. To nas niesamowicie nakręca. Chyba jesteśmy uzależnieni od muzyki…

KAVOO w obecnym składzie powstał w sierpniu ubiegłego roku i zadebiutował podczas Festiwalu Lipa. Został tam zauważony i nagrodzony „Spec Lipą”. Po zaledwie miesiącu wspólnych prób był to duży sukces. Teraz muzycy zbierają pieniądze na wydanie własnej płyty. Niebawem wejdą do studia i zaczną nagrywać. Każdy czwartkowy wieczór mają zarezerwowany na próbę. Zagrają na 30 – leciu Lipnowskiej Grupy Literackiej oraz na I Zlocie Pojazdów Militarnych i Terenowych. W planach mają też występ podczas pikniku rodzinnego w Woli w gm. Kikół.

Dla każdego z członków zespołu muzyka to hobby, które pozwala na realizację marzeń. Na co dzień zajmują się przecież zupełnie czymś innym, ale to nie przeszkadza, by wspólnie grać i śpiewać. Marzą o koncertach w klubach i chcieliby kiedyś zagrać support Agnieszki Chylińskiej. A wszystko się zaczyna od marzeń! Trzeba tylko mieć w sobie odwagę, by marzyć i nigdy się nie zniechęcać.

Zaczęli od Spec Lipy

Zespół KAVOO powstał w sierpniu ubiegłego roku. Jego wokalistką jest Katarzyna Malinowska, która również pisze teksty piosenek. Na perkusji gra Ania Sikorska, która przygodę z tym instrumentem rozpoczęła jako nastolatka. Zespół ma trzech gitarzystów: Krzysztofa Wenderlicha, Radosława Wysockiego i Karola Zielińskiego. W obecnym składzie zadebiutowali podczas ubiegłorocznego Festiwalu Lipa i to od razu z sukcesem. Otrzymali bowiem nagrodę „Spec Lipę”. Grają muzykę rockową o zdecydowanym brzmieniu. W swoim repertuarze mają też covery, które są nieodzowne podczas koncertów. Teraz zbierają pieniądze na wydanie własnej płyty. W najbliższym czasie rozpoczną nagrania studyjne.

Stop Agresji Drogowej, odcinek 7. Włos się jeży na głowie!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W przypadku lipnowskiego zespołu KAVOO kompromis nabiera zupełnie nowego znaczenia [zdjęcia] - Gazeta Pomorska

Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto