Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W budynku po podstawówce powstał Ośrodek Terapii Uzależnień

Jan Jankowski
Jan Jankowski
Czekają na podpisanie umowy z NFZ. Jeżeli do podpisania umowy nie dojdzie, uzależnieni będą musieli pokryć leczenie z własnej kieszeni.

We wsi Mokowo (gm. Dobrzyń nad Wisłą) powstała placówkę terapeutyczną. Ośrodek Terapii i Uzależnień znajduje się w budynku po szkole podstawowej. W miniony wtorek odbyło się uroczyste otwarcie placówki, wraz z przecięciem wstęgi i jej poświęcenie.

Od kilku miesięcy w budynku przeprowadzano prace remontowo-adaptacyjne. Tylko zewnętrzna bryła budynku nie uległa zmianie. Wewnątrz niczym nie przypomina poprzedniego stanu.

Budynek od lat był zaniedbany. Dwukrotnie zmieniał swojego właściciela. Poprzedni chciał otworzyć tam dom opieki dla osób starszych, jednak z różnych przyczyn nie było to możliwe.

Jak w hotelu

Ośrodek może jednorazowo przyjąć trzydziestu pacjentów. - Warunki, jakie przygotowano dla przyszłych pacjentów można śmiało porównać do kilkugwiazdkowego hotelu - mówili goście podczas zwiedzania obiektu.

W otwarciu Ośrodka uczestniczyli włodarze samorządów, Krzysztof Baranowski, starosta powiatu lipnowskiego oraz proboszczowie parafii Mokowo i Lipno. Nieobecny był jednak burmistrz miasta i gminy Dobrzyń nad Wisłą, co zostało zauważone przez wielu z obecnych gości i komentowane. Dobrzyński samorząd reprezentował przewodniczący rady miejskiej, jednak przewodniczący korzystał z imiennego zaproszenia.

Nie zabrakło przemówień, kwiatów oraz życzeń sukcesów na polu leczenia uzależnień oraz współpracy z organizacjami zajmującymi się tym problemem.

Leczenie od stycznia

Najprawdopodobniej od początku przyszłego roku w ośrodku będą się leczyć osoby uzależnione od alkoholu, narkotyków i innych używek chemicznych jak choćby dopalacze a także uzależnień behawioralnych, czyli od komputera, hazardu, telefonu komórkowego czy choćby od pracy - pracoholizm.

Zofia Pachnik oraz Mariusz Wiśniewski - współwłaściciele ośrodka z nieukrywaną niecierpliwością czekają na podpisanie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, jednak nie uzależniają tego faktu od funkcjonowania placówki.

- Mamy wyspecjalizowaną kadrę, która jest przygotowana do leczenia osób uzależnionych i praktycznie w każdej chwili możemy przyjąć pacjentów. Jednak z uwagi na brak podpisanej umowy z NFZ wszystkie koszty leczenia spadną na pacjenta - wyjaśnia Zofia Pachnik, specjalista od leczenia osób uzależnionych. Współwłaścicielka mokowskiego Ośrodka od czterech lat prowadzi taką placówkę w Nakle nad Notecią. Ile będzie kosztowało leczenie osoby uzależnionej bez dopłaty NFZ, nie wiemy.

Pękają w szwach

Ośrodek jest jednym z czterech działających na terenie województwa kujawsko-pomorskiego i jedynym na terenie powiatu lipnowskiego. - Wskaźnik osób uzależnionych rośnie jak grzyby po deszczu, a nowe ośrodki, w których te osoby mogą się leczyć rodzą się w bólach - mówiła nam wcześniej Zofia Pachnik.

Obecnie działające tego typu ośrodki pękają w szwach a kolejki niczym nie różnią się od kolejek w przychodniach. W Toruniu, osoby uzależnione na podjęcie leczenia oczekują nawet pół roku. W przypadku osób uzależnionych od używek chemicznych to dramatyczne oczekiwanie na leczenie dla osoby uzależnionej, ale również dla najbliższych. W wielu przypadkach może dochodzić do znęcania się nad rodziną, czy pogłębiania nałogu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto