Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straty po pożarze magazynu w Bałdowie są ogromne. Rodzina założyła zrzutkę dla pogorzelców [zdjęcia, wideo]

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Pożar magazynu i garażu w Bałdowie. Rodzina pogorzelców prosi o wsparcie. Straty są  ogormne
Pożar magazynu i garażu w Bałdowie. Rodzina pogorzelców prosi o wsparcie. Straty są ogormne Nadesłane/ OSP Tłuchowow
Ogromny pożar w Bałdowie (gmina Wielgie) gasiło osiem zastępów straży pożarnej. Z płonącego garażu cudem udało się wyprowadzić rolnicze maszyny. Wstępnie właściciele starty oszacowali na 300 tys. zł, ale już wiedzą, że mogą przekroczyć 700 tys. zł. Potrzebne jest wsparcie.

Do pożaru doszło 22 września około godz. 9.30. W akcji udział wzięło osiem zastępów straży pożarnej. Przyczyną pożaru garażu i magazynu w Bałdowie, który sięgał 400 m kw., mogło być spięcie elektryczne. Strażacy po przyjeździe na miejsce zobaczyli już większą część budynku objętego ogniem. Płonął dach z panelami fotowoltaicznymi oraz składowane w magazynie materiały z tworzyw sztucznych. W garażu stał sprzęt rolniczy, który udało się ewakuować.

Do gaszenia pożaru strażacy użyli także piany gaśniczej, a wodę czerpali nie tylko z sieci hydrantów, ale również zbiornika naturalnego.

Konieczna była praca w aparatach powietrznych.

Pożar rozprzestrzeniał się błyskawicznie i istniało zagrożenie, że obejmie także budynek mieszkalny.

Straty, które wstępnie oszacowano, są ogromne. Spłonęła część majątku państwa Grzegorzewski, na którą pracowali wiele lat. Rolnicy nie mieli ubezpieczonego budynku, więc nie mogą liczyć na odszkodowanie. Co gorsze w środku znajdowała się pracownia właścicielki magazynu. Z pomocą ruszyli sąsiedzi, znajomi i dzieci, które na portalu zrzutka.pl założyły zbiórkę internetową dla rodziców.

- W budynku znajdowała się pracownia mamy, która od 10 lat wykonywała kompozycje ze sztucznych kwiatów. Szczególnie teraz w okresie przed Wszystkimi Świętymi, kiedy to magazyny wypełnione były po sufit kwiatami oraz gotowymi już kompozycjami nad którymi, spędziła ostatnio mnóstwo czasu, wydarzyła się ta tragedia i nie zostało nic – tłumaczy Natalia i Damian, na portalu zrzutka.pl. -Ucierpiał również warsztat i hala do przechowywania maszyn rolniczych naszego taty. W sumie straty szacujemy na około 700 tysięcy złotych, ale nie uzyskamy żadnego odszkodowania, gdyż budynki te nie były ubezpieczone.

Już są pierwsze wpłaty od znajomych i sąsiadów. Przez kilka dni udało się uzbierać ponad 5 tys. Zł, ale to stanowczo za mało, by odbudować, choć cześć budynku.

- Z bratem chciałam pomóc kochanym rodzicom, którzy zawsze pomagali nam – tłumaczy pani Natalia Bagińska, córka właścicieli spalonego magazynu.
Pomogli także druhowie z OSP Czarne i sąsiedzi, którzy wspólnie uprzątnęli pogorzelisko.

Link do zrzutki dla gospodarzy z Bałdowa.

Link do zrzutki, by wspomóc rodzinę z Bałdowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto