Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sajfutdinow przejdzie do Torunia?

redakcja
redakcja
fot. Mariusz Murawski
fot. Mariusz Murawski redakcja
Nie jest tajemnicą, że torunianie chętnie widzieliby Rosjanina w składzie swojej drużyny. Sajfutdinow ma zaledwie 21 lat, a już jest trzecim zawodnikiem świata. Gdyby nie dwie kontuzje, w tym roku pewnie znów walczyłby o medal w cyklu Grand Prix. W bydgoskim klubie jest liderem...

W czasie, gdy bydgoska drużyna walczy o przetrwanie, team najlepszego zawodnika Polonii pomaga żużlowcom z Torunia. Czy to znak, że Emil Sajfutdinow odejdzie z Polonii i od przyszłego roku będzie bronił barw Unibaksu Toruń?
Tak utalentowanych i walecznych zawodników w ekstralidze jest niewielu. Nic dziwnego, że Sajfutdinowem interesują się rywale Polonii. Unibax, który szykuje się do przebudowania drużyny, już nawiązał współpracę z teamem Rosjanina. W pólfinałach CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi junior Unibaksu Darcy Ward startował na silnikach użyczonych przez team Sajfutdinowa.
Poloniści nie potrzebują pomocy? Dlaczego współpracownicy Rosjanina pomagali torunianom, zamiast wesprzeć polonistów w walce o utrzymanie? - Nikt z bydgoskich zawodników nie był tym zainteresowany - odpowiada Tomasz Suskiewicz, menedżer żużlowca. A taką pomoc team Rosjanina zaoferował zaraz po tym, kiedy Emil znów nabawił się kontuzji. Wcześniej, po pierwszym wypadku Sajfutdinowa, jego motocykle również były do dyspozycji (startował na nich, i to z niezłym skutkiem, Denis Gizatullin).
Czy teraz poloniści nie potrzebują takiej pomocy?- Będziemy rozmawiać z Tomaszem Suskiewiczem o współpracy w rewanżowym spotkaniu - zapewnia Jacek Woźniak, trener Polonii.
Mocna konkurencja Współpraca teamu Rosjanina z toruńskim Unibaksem może jednak budzić zaniepokojenie. Toruński klub to solidny pracodawca, który z pewnością jest w stanie przebić ofertę Polonii. A przy podpisywaniu kontraktu na kolejny sezon finanse będą ważne dla Sajfutdinowa. Z powodu kontuzji stracił w tym roku nie tylko wypłaty za biegopunktówki, ale i wsparcie niektórych sponsorów. Ponadto, Unibax to klub stabilny finansowo. Polonia ma z kolei opóźnienia w wypłatach i wciąż dopiero stara się pozyskać, drugiego obok miasta, sponsora strategicznego.
Czy Sajfutdinow szykuje się do zmiany barw ? - Nie rozmawiałem z działaczami Unibaksu na temat startów Emila w Toruniu - zapewnia Tomasz Suskiewicz.
Takie samo stanowisko podtrzymuje prezes Unibaksu Wojciech Stępniewski. Trudno się dziwić, bo oficjalnie rozmowy transferowe z nowymi zawodnikami można prowadzić dopiero od 1 grudnia. O tym, że ewentualne odejście Sajfutdinowa byłoby dużą stratą dla bydgoskiej drużyny, nikogo nie trzeba przekonywać. Gdyby nie kontuzje i nieobecność Rosjanina w składzie, Polonia uniknęłaby pewnie walki o utrzymanie. Bez Emila bydgoska drużyna przegrywała mecze seriami.
Sześć to dużo i mało Teraz przed polonistami mecz o przyszłość klubu. W niedzielę (godz. 19.00) podejmą Włókniarza Częstochowa w rewanżowym meczu o utrzymanie.
Z wyjazdu Polonia wróciła na minusie, z sześciopunktową stratą. Z przebiegu meczu z Włókniarzem można się cieszyć, że bydgoscy zawodnicy stracili tylko sześć punktów, bo były momenty, że przegrywali dwunastoma. Dopiero w końcówce spotkania udało się im nadrobić nieco dystans. Ale powodów do satysfakcji nie ma, kiedy przeanalizuje się, z kim walczyli poloniści. Włókniarz startował bez jednego ze swoich najskuteczniejszych zawodników - Jonasa Davidssona (leczy kontuzję). Rune Holta, lider częstochowskiego zespołu, był z kolei tak poobijany, że nie mógł chodzić o własnych siłach. Skutki kontuzji odczuwał również Peter Karlsson, któremu (bez urazy) coraz bliżej do sportowej emerytury. Podbnie jak Sławomirowi Drabikowi, który przez dużą część meczu był poza zasięgiem naszych żużlowców. Niektórzy z polonistów nie radzili sobie również z Rafałem Szombierskim, który miałby kłopot, by znaleźć się w składzie większości ekstraligowych drużyn. Z tej perspektywy wynik przywieziony z Częstochowy to nie „tylko”, ale „aż” sześć punktów. - To i mało, i dużo - przyznaje trener Jacek Woźniak. - Znów mieliśmy dziury w składzie. Wierzę, że w rewanżu to my będziemy górą. Najważniejszy będzie dobry początek. Nie można pozwolić, by Włókniarz jeszcze powiększył swoją przewagę.
Ale częstochowianie też przyjadą z nastawieniem na wygraną. Będą chcieli jak najszybciej powiększyć przewagę i kontrolować przebieg dwumeczu. A przy ewentualnym niekorzystnym dla siebie wyniku spotkania, będą mieli możliwość wprowadzenia rezerw taktycznych.
Czytaj więcej...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sajfutdinow przejdzie do Torunia? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto