Rynek w Lipnie. Ceny warzyw i owoców nie spadają. Wyższe niż w roku ubiegłym [zdjęcia, sonda]

Rolnicy skarżą się na susze i brak rąk do pracy. Dlatego wielu gospodarzy w powiecie lipnowskim oferuje np. truskawki prosto z krzaczka. Cena wtedy jest nieco niższa, ale mamy pewność, że wybierzemy sobie najładniejsze okazy. Za zebranie truskawek u gospodarza zapłacimy od 5,50 zł do 6 zł za kilogram. Na początku sezonu cena za kilogram owoców wynosiła nawet 20 zł. Spada, ale sprzedawcy przyznają, że taniej już nie będzie.

Na rynku już pojawiały się młode ziemniaki, warzywa i czereśnie. Rolnicy zgodnie przyznają, że największy popyt jest teraz na młodą kapustę i botwinkę.

- Truskawkami już się najedliśmy. Pora na inne rzeczy - mówi sprzedawca.

Jak wyglądają ceny na rynku w Lipnie w 2020 roku?

• truskawki za kilogram od 6,5 zł do 8 zł
• czereśnie za kilogram od 13 zł do 18 zł
• główka młodej kapusty od 2,50 zł do 3,50 zl
• młode ziemniaki za kilogram od 1 zł do 2 zł ( w zależności od wielkości)
• botwinka od 3 zł do 3,50 zł - za pęczek
• pomidory krajowe 3,5 zł - 8 zł
• fasolka 28 zł za kilogram
• ogórki gruntowe od 3,5 do 6 zł
• kalafior od 3 zł do 5 zł za główkę
• rzodkiewka od 1,5 zł do 2,50 zł za pęczek

Mieszkańcy czekają na niższe ceny.
-Nowalijki zawsze są drogie. Rzodkiewkę mam w swoim ogródku, buraczki też. Niestety, ceny truskawek nie spadają i w tym roku nie zrobię dżemu - mówi pani Alina.

Pan Władysław szukał młodych ziemniaków. - Zawsze można się potargować i jakość jest lepsza niż w marketach. Świeże i smaczne. Choć nie ukrywam, że młodą kapustę w Biedronce kupiłem za 1 zł, akurat trafiłem na promocję.

Sprzedawcy narzekają na brak klientów. - Już mam ceny po kosztach. Po większość towaru jadę do hurtowni. Ostatnio był popyt na maliny, a tym razem nie sprzedałam żadnego pudełeczka. W domu będę jeść, bo szkoda wyrzucić - przyznaje jedna ze sprzedających.

Wśród sprzedawców, jest wiele osób, które oferuje swój towar.
- To wszystko z mojego pola. Ceny mam taki jak inni. Czy się opłaca? Pewnie nie. To dużo pracy, a zysk niewielki - tłumaczy nam gospodarz. - Truskawki miałem, ale nie ma pięknej pogody. Liczę, że później będzie wysyp.