Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Robertem Maciejewskim księdzem na misji Teraz jest na Łotwie

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Rozmowa z księdzem Robertem Maciejewskim na temat jego posługi duszpasterskiej poza granicami naszego kraju. Ciągnie go tam, gdzie potrzebują księży i stara się zastawiać ewangeliczne sieci.

Ile lat spędził Ksiądz na Białorusi i jak wspomina tamten czas?
Na Białorusi spędziłem prawie 10 lat. Dobrze wspominam ten czas. Praca duszpasterska na Mohylewszczyźnie to była praca od podstaw. Lata ateizacji bardzo osłabiły wiarę wielu osób. Jednak powoli wiara katolicka na tym terenie odradza się. Ogromnym problemem był stan kościoła w Mścisławiu. Piękny barokowy kościół z XVII wieku został kompletnie zdewastowany, a jego remont był zbyt kosztowny, nawet na budżet Republiki Białoruskiej. Jego fundatorem był Jan Karol Ogiński, wojski mścisławski, a wzniósł go w hołdzie Matce Najświętszej. W Mścisławiu byłem pierwszym katolickim księdzem po 70. latach. Ostatni proboszcz został aresztowany przez NKWD.

A skąd wziął się pomysł, aby wyjechać na Białoruś?
Z mojej strony był to świadomy wybór. Katolicy na Białorusi potrzebują księży, gdyż jest tam naprawdę ogromna potrzeba pracy duszpasterskiej. Doszedłem do wniosku, że jeśli mogę zrobić coś dobrego na Białorusi, to czemu nie spróbować. Poprosiłem więc biskupa włocławskiego o wyrażenie zgody na mój wyjazd i rozpoczęły się moje starania. Muszę powiedzieć, że dla polskiego księdza uzyskanie pozwolenia na pracę od tamtejszy władz to najprawdziwsza droga przez mękę.

Jak wyglądały realia pracy duszpasterskiej na Białorusi? Czy było bardzo ciężko?
Parafii nie mierzy się na dusze tylko na kilometry. Katolicy rozrzuceni są na dużym obszarze, dlatego konieczne są dojazdy. Do tego dochodzi brak miejsc kultu, nieraz trzeba było modlić się w domach lub zniszczonych kościołach. Najtrudniejszą sprawą jest nieuregulowany status polskich księży, którzy muszą starać się o pozwolenie na pracę w ministerstwie do spraw wyznań. Często pozwolenia te nie są udzielane lub przedłużane i, niestety, polscy księża muszą opuścić Białoruś nawet po 20 latach pracy duszpasterskiej bez podania powodu odmowy.

A jak jest na Łotwie? Ilu ma Ksiądz parafian?
Sytuacja Kościoła Katolickiego na Łotwie jest inna. Tutaj nawet w czasach sowieckich funkcjonowały parafie i działało seminarium duchowne w Rydze. Można również usłyszeć język polski – w Rydze i Dyneburgu sprawowane są msze święte w języku polskim, działają polskie szkoły. Wielojęzyczność, bo wchodzi w grę język łotewski, polski, rosyjski i angielski oraz wielokulturowość to swoiste cechy pracy duszpasterskiej w Republice Łotewskiej.
Parafian można jeszcze liczyć w tysiącach, zwłaszcza starsze pokolenie gorliwie uczestniczy w życiu Kościoła. Wiele satysfakcji daje doprowadzenie dzieci i młodzieży do sakramentów świętych. Niestety odczuwalny jest brak księży.
Co ciekawe, ważne jest, aby ksiądz katolicki potrafił rozmawiać z dziennikarzami. Tutejsze media bardzo chętnie zapraszają duchownych do różnego rodzaju audycji, oczywiście pod warunkiem, że duchowny unika moralizowania. Jest to jednak dobra okazja, aby zarzucać ewangeliczne sieci.

Na Łotwie najwięcej jest chyba luteran? Jak układają się wzajemne relacje?
Najwięcej jest luteran, potem katolików i prawosławnych. Aktywni są również mormoni. Relacje między wyznaniami chrześcijańskimi są dobre. W ubiegłym roku w procesji rezurekcyjnej udział wziął również pastor luterański, a w Wielki Piątek w drodze krzyżowej ulicami Dyneburga uczestniczył biskup luterański. Również wśród luteran dużym zainteresowaniem cieszą się ćwiczenia duchowne według św. Ignacego z Loyoli.
Wszystkich katolików na Łotwie jest około 430 tysięcy. Polska mniejszość liczy około 70 tysięcy. Nasi rodacy czują się związani z tradycją katolicką i Kościołem.

Jak wygląda sprawa powołań?
Na Łotwie działało kiedyś jedno z dwóch seminariów w całym ZSRR. Drugie funkcjonowało w Kownie, ale ono kształciło duchownych tylko dla Litwy. W Rydze zaś duch misyjny był żywy, bo tam kształcili się księża dla wszystkich republik i dzięki temu katolicyzm w ZSRR jakoś przetrwał, choć w szczątkowej postaci. Kiedy Łotwa odzyskała niepodległość, klerycy z innych republik zostali odesłani do swoich krajów. Dzisiaj jest ich tylko 10. W pogoni za dobrobytem wiele powołań zostaje stłamszonych.

Jak wyglądają relacje państwo-Kościół?
Istnieje rozdział Kościoła od państwa – państwo jest świeckie. Ale praktykowana jest życzliwa współpraca z Kościołem. Państwo wspomaga nas przy organizacji większych uroczystości religijnych. Nie przez dotacje, ale przez zapewnienie ochrony ze strony policji, obsługi medycznej i innej. Na uroczystości religijne w Agłonie - łotewskiej Częstochowie - zawsze przyjeżdżają: prezydent, premier i marszałek sejmu. Zwykle nie są oni katolikami, a często są nawet nieochrzczeni. Katecheza jest u nas tylko w trzech pierwszych klasach szkoły podstawowej jako przedmiot do wyboru zamiast etyki. Nazywa się to „nauką chrześcijańską”, prowadzoną według programu ekumenicznego, wypracowanego wspólnie przez główne wyznania chrześcijańskie na Łotwie. Katecheza nie zdobyła sobie dobrej pozycji i wybiera ją tylko 16 procent rodziców. Większość posyła swoje dzieci na etykę, bo uważa, że religia to indoktrynacja – taki jest efekt przekazów medialnych. Katecheza i przygotowanie chociażby do pierwszej komunii świętej odbywa się więc w salkach parafialnych.

TECZKA OSOBOWA
Ksiądz Robert Maciejewski pochodzi z Ośmiałowa w gminie Lipno. Przez dwa lata pracował w lipnowskiej parafii Bł. Bpa M. Kozala. W tym czasie był kapelanem w obu lipnowskich szpitalach. Wówczas został też honorowym krwiodawcą, aby w ten sposób pomagać innym. Później przez prawie dziesięć lat zajmował się duszpasterstwem w archidiecezji mińsko – mohylewskiej na Białorusi. Obecnie jest duszpasterzem na Łotwie. Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne we Włocławku, a pracę magisterską, w której zajął się problemem klonowania człowieka, obronił na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rozmowa z Robertem Maciejewskim księdzem na misji Teraz jest na Łotwie - Gazeta Pomorska

Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto