Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratownicy WOPR w Lipnie wywalczyli szóste miejsce podczas ogólnopolskich zawodów

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
nadesłane
Szóste miejsce wywalczyła ekipa WOPR podczas Zimowych Mistrzostw Ratowniczych w miejscowości Skoczów.

Zawody trwały dwa dni i nie należały do łatwych. Lipnowskie WOPR reprezentowali: Daniel Szwajkowski, Maciej Pawłowski, Mateusz Tomaszewski i Dominik Ofmański. Panowie wywalczyli szóste miejsce, a jest czym pochwalić, bo z całej Polski przyjechało aż 19 drużyn.

- Na zawody z zakresu ratownictwa medycznego jeździmy już od pięciu lat, praktycznie po całej Polsce - tłumaczy Maciej Pawłowski. - Byliśmy drużyną z najdalszej części kraju. Do miejsca zawodów mieliśmy ponad 400 km.

Pierwszego dnia na ratowników czekało siedem konkurencji dziennych i cztery nocne, w tym test wiedzy z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy oraz tor przeszkód. Pozostałe dziewięć konkurencji to pozorowane sytuacje medyczne, gdzie sędziowie oceniali umiejętności oraz wiedzę medyczną zawodników.

Następnego dnia nasi lipnowscy ratownicy brali udział w symulacji zdarzenia masowego.

- Zawody składały się z jedenastu konkurencji. Każda była inna i wymagała od nas innej wiedzy i doświadczenia. Był test wiedzy, tor przeszkód, wypadek samochodowy, gdzie były cztery osoby poszkodowane w stanie ciężkim z urazem czaszkowo- mózgowym, krwotokiem wewnętrznym i osoba zakleszczona w pojeździe. Musieliśmy reagować podczas wypadku na stoku narciarskim, gdzie dwóch młodych mężczyzn miało poważne urazy ciała. Pomagaliśmy kobiecie w ciąży z napadem tężyczkowym, kobiecie z zaburzeniami psychicznymi, a także obcokrajowcowi z napadem astmy oraz kobiecie z udarem mózgu - opowiada ratownik Maciej.

Panowie do każdego zdarzenia musieli podejść indywidualnie. Stresu nie czuli, bo jak tłumaczą to ich praca. Podczas służby w WOPR muszą być przygotowani na pomoc w różnych sytuacjach. Pan Maciej dodaje, że najwięcej energii pochłonął drugi dzień zawodów.

- Drugiego dnia została zorganizowana symulacja wypadku masowego, w którym było poszkodowanych 50 osób. W symulacji brało udział ponad dwadzieścia jednostek ratowniczych, a nad całym przebiegiem czuwało dwudziestu sędziów - powiedział ratownik z Lipna.

Ratownicy dalej ćwiczą i już zamierzają wyjechać na kolejne zawody. - Był bardzo wysoki poziom, to zawody ogólnopolskie, więc nasze szóste miejsce może jest powodem do dumy - dodaje skromnie pan Maciej. - Jednak przed nami było pięć innych drużyn, więc cały czas mamy nad czym pracować, żeby być najlepszymi.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto