Zaręczyny przed remizą w Skępem
Arkadiusz Ozimkowski od dziecka pasjonował się strażą pożarną. Mieszka niedaleko jednostki w Skępe i jako dziecko brał udział w zawodach. Gdy skończył 18 lat, zapisał się do OSP. Podobnie jego brat, ale szwagier także jest strażakiem.
- Zajmowałem się kobiecą drużyną pożarniczą. Przygotowywaliśmy się do zawodów i brakowało nam jednej dziewczyny. Zawodniczki powiedziały, że przyprowadzą koleżankę. To była Justyna - opowiada Arek.
Na początku Arek wprowadzał Justynę w strażackie życie i na zawody. Między nimi jest tylko kilka lat różnicy i nic dziwnego, że młodzi się w sobie zakochali.
- Sympatyczna, ładna dziewczyna. Dzień przed zaręczynami zdała egzamin na strażaka i mogła wyjeżdżać do zdarzeń - powiedział dumny Arek.
Para mieszka razem w domu Arka, zaręczyny planowali. - Wiedziałem, że to musi być coś wyjątkowego. Wpadłem na pomoc zaręczyn przed remizą, w końcu to straż nas połączyła. Poprosiłem o pomoc brata, szwagra i prezesa jednostki, pana Stanisława Błaszkiewicza. Od razu zaczęli działać. Ja musiałem tylko oszukiwać Justynę, że zaręczyny może w święta lub w nowym roku. Byle nie przeczuwała niczego - tłumaczy.
Justyna wyjechała z domu, po powrocie usłyszała syreny i zobaczyła światła od wozu. Zaczęła biec do skępskiej remizy. - Myślała, że to wyjazd, albo jej chrzest bojowy, ale gdy zobaczyła mnie z kwiatami, była w szoku - dodaje narzeczony.
Dziewczyna była zdziwiona, gdy w garniturze jej chłopak klęka i wyjmuje pierścionek. Od razu się zgodziła.
Panowie przygotowali kilka wersji zaręczyn. Nie wiedzieli, czy w tym czasie nie będzie prawdziwego wezwania, albo innej sytuacji.
- Nie musiałem ich przekonywać. Od razu się zgodzili. To w naszej jednostce jest najważniejsze, że każdy sobie chętnie pomaga.
Młodzi wstępnie ustalili datę ślubu. Uroczystość planują w 2023 roku. Mają nadzieję, że nic nie pomiesza ich planów.
Justynie i Arkowi życzymy dużo miłości oraz szczęścia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?