OSP w Trzciance ma już sto lat. Za ofiarną służbę druhowie otrzymali nowy sztandar

Uroczystości z okazji 100. rocznicy utworzenia OSP w Trzciance miały odbyć się w czerwcu. Do swojego święta druhowie przygotowywali się bardzo długo, jednak ze względu na koronawirusa postanowili przełożyć świętowanie. Kolejna data, w lipcu, też była nietrafiona. W gminie Tłuchowo odnotowano sześć nowych przypadków osób zarażonych koronawirusem.

- To i tak miała być skromna uroczystość, tylko jednostka i delegacje z ościennych OSP. Zmuszeni byliśmy odwołać zaplanowane uroczystości, ale o naszej stulatce nie zapomnieliśmy – mówi Dariusz Wałęsa, prezes OSP w Trzciance.

W miejscowej kaplicy odbyła się msza święta, na którą przybyli druhowie i kilkoro mieszkańców. - Cieszę się, że mieszkańcy też przyszli. Trzcianka to mała wieś, tu albo ktoś ma druha w rodzinie, albo miał – dodaje prezes Wałęsa.
Podczas mszy poświęcono nowy sztandar jednostki. Wykonała go prywatna warszawska pracownia, a złożyli się na niego druhowie, mieszkańcy i także sąsiednie jednostki OSP.

- To dla nas największy prezent. Poprzedni sztandar otrzymaliśmy w 1980 roku, orzełek nie ma korony na głowie, ponadto napis PRL – opowiada Dariusz Wałęsa. - Zostawiliśmy go jako pamiątkę w naszej kaplicy. Nowy będziemy z dumą prezentować podczas różnych uroczystości.

Odsłonięto i poświęcono tablicę, która zawisła na ścianie świetlicy. Ma upamiętnić założycieli jednej ze starszych straży w gminie. Druhowie zaplanowali także wręczenie medali zasłużonym strażakom.
- Nasz jednostka miała otrzymać złotą odznakę związku. Druhom z jednostki miały być wręczone medale i odznaczenia, ale ze względu na koronawirusa nie mogliśmy zaprosić wszystkich przedstawicieli straży, którzy mogliby je wręczyć – dodaje druh Wałęsa.

Obecnie w Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzciance jest 54 druhów w tym aż 19 pań i 12 wspierających członków. Jednostka bierze udział w akcjach. Na wyposażeniu ma lekki wóz bojowy, dobrze przeszkolonych strażaków i ręce chętne do niesienia pomocy innym.