Ratownicy lipnowskiego WOPR nie narzekają na brak pracy. Już od rana nad jeziorem rozstawiają się mieszkańcami z kocykami. Każdy chce skorzystać z letniej pogody i schłodzić podczas upałów. W godzinach południowych już brakuje miejsc na plażach. Każdy skrawek trawek jest zajęty.
- W weekend było oblężenie. Nie było wolnych miejsc, a w wodzie było nawet 150 osób - mówią ratownicy. - Musimy być wtedy przygotowani na wszystko.
Mieszkańcy chętnie korzystają ze strzeżonej plaży w Skępem, ale młodzież woli pomosty za Zespołem Szkół w Skępem. Tam bez zakazów i ograniczeń ratowników mogą szaleć w wodzie.
- Słychać skoki i jak rowerem wskakują do wody. Brak wyobraźni i zdrowego rozsądku - mówią ratownicy WOPR. - Tu nie mogą robić wielu głupstw, bo dbamy o bezpieczeństwo wszystkich wypoczywających.
Ratownicy nad Jeziorem Wielkim są przez cały tydzień, od godziny 10 do godziny 18. Dodatkowo jest też grupa interwencyjna.
Mieszkańcy są zachwyceni pogodą.
- Mam trochę wolnego i postanowiłam wyskoczyć z dziećmi nad jezioro. Mieszkam w Bobrownikach, tu mam najbliżej. Zresztą piękny teren, jest bar i ratownicy, co dla mnie jest najważniejsze - mówi mama dwójki dzieci.
Pan Jan na plaże przyjechał z wnukami. - Dzieci pracują, a w taką pogodę żal siedzieć w domu. Wybór był prosty. Nad trójką dzieci mógłbym nie zapanować, a wiem, że są wyszkoleni ratownicy.
Ratownicy lipnowskiego WOPR apelują o rozsądek. Do wody nie wchodzimy po wypiciu alkoholu ani rozgrzani. Zwracajmy uwagę na innych wypoczywających i słuchajmy się poleceń ratowników!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?