Podczas jeden z sesji rady Tadeusz Wiewiórski, wójt gminy Kikół przekazał radnym gminy oraz wszystkim obecnym swoje uwagi dotyczące dwóch budynków.
- Mieszkania socjalne w Olesznie, chętnie bym sprzedał osobom tam zamieszkującym za symboliczną kwotę, co zmobilizowałoby rodziny do zaprzestania dewastacji tych pomieszczeń - powiedział wójt.
Brakuje winnego
W dwóch budynkach mieszka dziesięć rodzin.
- Nie można powiedzieć, że wszyscy, ale są tacy, którzy za nic mają mienie komunalne. Cały czas ponosimy koszta utrzymania tych budynków. To nie są małe kwoty - tłumaczy wójt.
Została odnowiona elewacja, okna wymieniono na plastikowe, wykonano instalacją elektryczną oraz doprowadzono wodę. - Niektórzy z mieszkańców dewastują mieszkania. Szyba w oknie została wybita, a drzwi wyrwane. Oczywiście nie wiadomo, kto to zrobił. Mieszkańcy rzekomo nie wiedzą, kto to zrobił. Otrzymujemy zgłoszenie i jako właściciel jesteśmy zmuszeni naprawiać to, co jeszcze chwilę temu było nowe - z rozżaleniem wyjaśnia wójt Wiewiórski.
Wójt uznał, że taka sytuacja na dłuższą metę jest nie do zaakceptowania.
- Przecież warty tam nie postawię - dodaje włodarz.
Nie chcą mieszkań
Jednym ze sposobów na zmianę jest sprzedaż mieszkań obecnym lokatorom. Wielu cieszyłoby się z takiego rozwiązania, niestety, nie mieszkańcy z Oleszna. Nikt nie był zainteresowany wykupem. Dlaczego? - Mieszkający tam ludzie żyją jak gdyby w swoim własnym świecie - mówi Marta Myśliwiec, pracownik urzędu gminy. - Nie ma co ukrywać, że są też tacy, którzy nadużywają alkoholu. Człowiek z chorobą alkoholową jest oderwany od rzeczywistości. Nie interesują go inne potrzeby.
Mniej niż za śmieci
Jeden z podstawowych warunków, jaki musi spełnić lokator, to brak zaległości w opłatach tzw. komornego. - Niestety są tacy, którzy od lat nie płacą. Pomimo, że czynsz jest bardzo niski to niektórym przez lata uzbierało się kilka tysięcy złotych zaległości - mówi pani Marta.
Okazuje się, że są tacy, którzy nie maja zaległości i nie mogą doczekać się wykupu. - Ja jestem bardzo zadowolona - mówi pani Danuta Kaczkowska. Jak mówi w Olesznie mieszka od czterech lat. Czynsz za 20-metrowe mieszkanie wynosi osiemnaście złotych. Nie ma żadnych zaległości i podpisała się na liście chętnych do wykupu mieszkania. - Za wywóz śmieci płacę więcej niż za mieszkanie. Śmieci kosztują mnie dwadzieścia cztery złote - śmieje się pani Danuta.
Inny lokator Jerzy Wojciechowski również jest zainteresowany wykupem. Wszyscy nasi rozmówcy zgodnie twierdzą, że wójt dba o budynki. Remontuje, usprawnia, modernizuje. Kiedy pojawiają się pytania o dewastację, nabierają wody w usta.
Na pytanie o rozbitą szybę w oknie odpowiadają, że nie wiadomo, kto to zrobił. - Szyba jest od strony ulicy. Każdy mógł rzucić kamieniem - mówią.
Podstawowy problem to instalacja sanitarna.
Więcej na ten temat przeczytacie Państwo w Tygodniku Lipnowskim dostępnym również w e-wydaniu.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?