Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nielegalne składowisko odpadów w Złotopolu. Cztery kary dla właściciela

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Pracownicy WIOŚ we Włocławku zakończyli już kontrole nielegalnego składowiska w Złotopolu. Tam prócz części samochodów, znaleziono plastikowe odpady i odzież. Na właściciela nałożono aż cztery kar, w tym jedną na milion złotych.
Pracownicy WIOŚ we Włocławku zakończyli już kontrole nielegalnego składowiska w Złotopolu. Tam prócz części samochodów, znaleziono plastikowe odpady i odzież. Na właściciela nałożono aż cztery kar, w tym jedną na milion złotych. WIOŚ
Pracownicy WIOŚ we Włocławku zakończyli już kontrole nielegalnego składowiska w Złotopolu. Tam prócz części samochodów, znaleziono plastikowe odpady i odzież. Na właściciela nałożono aż cztery kar, w tym jedną na milion złotych.

Zobacz wideo: Jak zmieniły się tendencje zakupowe w czasie pandemii?

Sprawa nielegalnego składowiska odpadów w Złotopolu została zgłoszona także do prokuratury. Zajmują się nią śledczy z Lipna. Kontrole przeprowadzone przez WIOŚ ujawniły właściciela terenu i ogromne zagrożenie.

O ogromnym wysypisku w Złotopolu już pisaliśmy, trwała wtedy kontrola WIOŚ i strażaków z PSP w Lipnie.
Skontaktowali się z nami mieszkańcy wsi, którzy mieli dość robactwa i gryzoni, które wydostawały się ze składowiska naprzeciwko cmentarza.

- To nie tylko samochody, ale także odpady, które nie nadają się do utylizacji i składowania – mówi mieszkaniec wsi. - Biegają szczury i inne robactwo, ale właściciele nie panują nad interesem.

Na początku był problem z ustaleniem sprawcy. Inspektorzy WIOŚ potwierdzili, że to właściciel terenu, który na początku tłumaczył, że ziemia jest dzierżawiona.
Złomowiska zajmuje już około hektara prócz odpadów po demontażu samochodów, są tam również odpady komunalne z dużą przewagą tworzyw sztucznych, a także odpady z odzieży używanej.

Wszystkie kontrole się zakończyły, właściciel otrzymał cztery kary administracyjne. - Jedna z nich na milion złotych jest za składowanie odpadów bez odpowiedniego zezwolenia. Pan odwołał się od nich i sprawa trafiła do głównego inspektora ochrony środowiska – tłumaczy Małgorzata Saługa, kierownik włocławskiej delegatury WIOŚ.

Skierowano wystąpienie do wójta gminy o podjęcie działań zmierzających do usunięcia nielegalnie magazynowanych odpadów. Podczas oględzin WIOŚ wykorzystał dron, który umożliwił pełne zobrazowanie skali nielegalnego procederu. O potencjalnym zagrożeniu pożarowym poinformowano straż pożarną, która na podstawie swojej kontroli stwierdziła, iż na terenie brak jest wystarczających zabezpieczeń przeciwpożarowych.

- W trakcie kontroli pobrano próby gleby do badań laboratoryjnych, które wykazały przekroczenie zawartości węglowodorów ropopochodnych, w związku z czym poinformowano Regionalnego Dyrektora Ochrony środowiska w Bydgoszczy o możliwości wystąpienia szkody w środowisku – dodaje Małgorzata Saługa.- Czekamy na decyzję prokuratury i postanowienie głównego inspektora ochrony środowiska

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto