Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nauczanie zdalne w Lipnie. Sprawdziliśmy, czy zdaje egzamin

Joanna Chrzanowska
Joanna Chrzanowska
pixabay
Szkoły w całej Polsce mierzą się z nauczaniem przez internet. Systemy się wieszają, w niektórych rodzinach brakuje sprzętu. Jak wygląda ta szkolna, wirtualna rzeczywistość w Lipnie?

Pani Sylwia jest mamą szóstoklasisty z Lipna. O zdalnym nauczaniu póki co nie jest w stanie mówić dobrze.

- System ciągle się wiesza – mówi lipnowianka w rozmowie z nami. - Co godzina musimy się logować, bo system jest obciążony. Syn dostaje wiele poleceń od nauczycieli. Na nauce spędzamy w zasadzie połowę dnia. Najgorsze jest to, że niektóre prace trzeba drukować. Ale co mają zrobić ci, co nie mają drukarek? Zgrywać materiały na pendrive’a i szukać miejsca, gdzie można je wydrukować? Przecież wszyscy trąbią „zostań w domu”.

Problemy w obecnej sytuacji mają teraz rodziny wielodzietne, które dysponują jednym komputerem.

- Dziesięć może dwadzieścia procent uczniów ma problemy sprzętowe – mówi Ewa Juszczyk, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Lipnie. - Trzeba podejść do tej sytuacji ze zrozumieniem. Zostaliśmy rzuceni na bardzo głębokie wody. Zajęcia odbywają się zgodnie z planem lekcji. Nie wszyscy jednak są w stanie uczestniczyć w zajęciach online w czasie rzeczywistym. Uczniowie z rodzin, w których jest troje czy czworo dzieci, muszą dzielić się sprzętem. Niektórzy z tych względów siadają do lekcji popołudniami.

Ewa Juszczyk przekonuje, że obecne warunki nauczania są trudne dla wszystkich. Kilku nauczycieli także miało problemy sprzętowe, dlatego udostępniono im szkolne laptopy.

- Korzystamy z platformy edukacyjnej, mamy grupy na Facebooku – dodaje Ewa Juszczyk. - Wiele też nauczyli mnie uczniowie. Do tej pory tylko jedna uczennica sygnalizowała mi problem z dostępem do tych informacji, więc wyjaśniłam jej wszystko przez telefon.

Nauczyciele podkreślają, że przygotowanie jednej lekcji, która ma się odbyć zdalnie, zajmuje im więcej czasu niż w przypadku tradycyjnego nauczania.

- Z reguły przygotowanie materiałów do takich zajęć zajmuje dwie-trzy godziny – tłumaczy dyrektorka ZST w Lipnie. - Jako nauczyciele musimy jednak pamiętać, by z materiałem mógł sobie poradzić uczeń przeciętny. Ten bardzo dobry zawsze sobie poradzi, znajdzie okazję do poszerzenia wiedzy czy poprosi nauczyciela o dodatkowe polecenia. Wiadomo jednak, że do szkół uczęszczają osoby na różnym poziomie.

Juszczyk podkreśla, że ocenianie w tym czasie uczniów powinno polegać bardziej na docenianiu aktywności uczniów niż na faktycznej ocenie. Przez internet ciężko przecież zweryfikować, na ile prace są samodzielne.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto