Natasza Nierychlewska z Lipna tańczy, recytuje i walczy

W jej dzienniczku są same piątki i szóstki. Natasza, jak sama mówi, lubi robić wszystko bardzo dokładnie i do wszystkiego podchodzi z pełną precyzją.

To prawdziwe „żywe srebro” . tańczy w zespole i wygrywa turnieje, recytuje wiersze na konkursach i ćwiczy karate. W wolnych chwilach, jak mówi sama ma ich wiele, spotyka się z koleżankami i bawi się. Choć jej tygodniowy grafik przepełniony jest dodatkowymi zajęciami.

- Uwielbiam tańczyć Disco Dance i jazz. Choć ćwiczyłam już wszystko - mówi rezolutnie Natasza. - Zaczęłam trenować trzy lata temu.

Natasza woli tańczyć solo niż formację.

- Taniec pozwala czuć się mi wolną i mogę pozbyć się energii - uśmiecha się uczennica drugiej klasy.

Na pierwsza lekcję zapisała ją mama, która sama lubi tańczyć i zauważyła w córce poczucie rytmu. Nic dziwnego, skoro, tańczyła już brzuszku mamy. Do każdego turnieju starannie się przygotowuje. W jej pokoju jest dużo dyplomów. W 2015 roku zajęła III miejsce w Turnieju Tańca o Mistrzostwa Mokotowa w Warszawie. To jedno z wielu osiągnięć. Tyle, lub więcej, ma za udział w konkursach recytatorskich.

- Recytować lubiłam już w przedszkolu. Zawsze miałam najdłuższy wiersz, bo nie sprawiało mi problemów nauczenie się go - mówi Natasza.

Talent potwierdziła, pani Ania, szkolna bibliotekarka, która przygotowuje ją do konkursów. W październiku Natasza zajęła pierwsze miejsce w IX Przeglądzie Twórczości Jadwigi Jałowiec.

A skąd u 7- latki zamiłowanie do sztuk walki?

- Byłam cicha i spokojna, chyba nawet za bardzo - zdradza Natasza. - Więc rodzice zapisali mnie na karate.

Teraz przygotowuje się do zdania na kolejny stopień oraz do kwietniowego turnieju w Bydgoszczy.

- Jeżeli nie wygram, to trudno, zawsze nauczę się czegoś nowego - mówi z uśmiechem.