Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na ulice Lipna wkradł się chaos i bezguście. Potrzebna jest ustawa krajobrazowa? [zdjęcia]

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Na każdej ulicy możemy dostrzec kilka reklam, blibordów lub plakatów.
Na każdej ulicy możemy dostrzec kilka reklam, blibordów lub plakatów. EF
Mieszkańcy Lipna mają dość plakatów i banerów na ulicach, które szpecą miasto. Na ostatniej sesji głos w tej sprawie zabrała radna Anna Sawicka- Borkowicz. Czy w Lipnie potrzebna jest ustawa krajobrazowa?

Zobacz wideo: Dodatkowe pieniądze dla emerytów. To trzeba wiedzieć!

Za dużo plakatów i reklam w Lipnie

- Te stare plakaty i bilbordy szpecą nasze miasto. Nie zwracamy na nie uwagi, bo przyzwyczajamy się do nich każdego dnia, ale wiele z nich jest niepotrzebnych w przestrzeni publicznej - mówią mieszkańcy Lipna.

Ile jest bilbordów, reklam, szyldów, starych plakatów trudno zliczyć. Tylko na Placu Dekerta można dostrzec mnogość form i… kolorów. Im większa i bardziej „krzykliwa” reklama, tym lepiej. - To nic, że nie pasuje do krajobrazu i nie wpisuje się w zabytki naszego miasta - mówią mieszkańcy.

Pani Karolina dodaje: - Rozumiem sprzedawców i przedsiębiorców, że chcą zwrócić uwagę na swoje firmy oraz zachęcić klientów.

Graficy jednak mają inne zdanie: - Tyle się mówi, że każdy ma inne poczucie estetyki, ale gdy klient przychodzi ze swoim założeniem, to na nic moje opinie, że to jest brzydkie i nieestetyczne. Ma być tak, jak chce. Inni mają określone kolory w logo firmy.

Trwa głosowanie...

Czy na lipnowskich ulicach jest zbyt dużo reklam?

Na Facebooku powstała grupa Lipnowska Przestrzeń Publiczna, gdzie miasto oczyszczane jest z niepotrzebnych reklam. Zdjęcia „przed i po” wywołują szok. Autorem wizualizacji i administratorem grupy jest Ania Sikorska z zawodu graficzka.

- Cała inicjatywa powstała dość spontanicznie, chociaż nie ukrywam, że jest to coś, o czym myślałam od wielu lat, przejeżdżając ulicami naszego miasta - opowiada Ania. - W Polsce coraz więcej, nawet mniejszych miast, zaczyna zajmować się porządkiem wizualnym krajobrazu. Powstają projekty uchwał, w których wyszczególnione są konkretne zasady i warunki ustawiania szyldów, tablic i urządzeń reklamowych, takie jak np. zakaz sytuowania banerów na ogrodzeniach albo następuje ujednolicanie szyldów w przypadku budynków, w których znajduje się więcej niż jedna działalność.

Wszystko zaczęło się jednak od postu na portalu społecznościowym innej mieszkanki Lipna. Pani Katarzyna Malinowska wrzuciła zdjęcie nowych szyldów reklamowych w centrum Lipna. Wystarczyło kilka komentarzy i opinii mieszkańców, by zauważyć, że wszyscy mają dość „zaśmiecania” miasta plakatami.

- Na Facebooku powstała grupa Lipnowskiej Przestrzeni Publicznej, do której zaprosiłam osoby, które wiem, że są zainteresowane tematem. Zaczęliśmy rozmawiać na temat wizualnych aspektów naszego miasta. Grupa jest otwarta dla wszystkich i zapraszamy wszystkich do dołączenie -dodaje Ania Sikorska.

Ania zaczęła „zmieniać” miasto w Photoshopie. Ze zdjęć usuwała nadmiar reklam i prezentowała efekty. - Jako grafik dużo czytam i obserwuję tematy branżowe, stricte związane z identyfikacją wizualną. Od pewnego czasu też interesuję się tematem przestrzeni publicznej, śledzę np. takie inicjatywy jak Traffic Design czy DoUslug.org, które właśnie zajmują się tworzeniem m.in. estetycznych nowych szyldów i upiększaniu przestrzeni miejskich -dodała.

Radna z Lipna podjęła temat na sesji

Na ostatniej sesji rady miejskiej głos zabrała także radna Anna Sawicka- Borkowicz, która chciała zwrócić uwagę pozostałych radnych na problem. - Różne miasta, różnie rozwiązują problem nadmiernej ilości reklam. Z pewnością trzeba zająć się centrum miasta, które jest w strefie konserwatorskiej - dodaje radna.

Pozostali radni na wniosek koleżanki z ławy nie zareagowali.

- W Lipnie nie ma ustawy krajobrazowej, ale pomysł jej stworzenia, pojawił się kilka lat temu. Jeżeli powstanie będą określone warunki umieszczania reklam i plakatów. Obecnie osoba, która chce w centrum umieścić bilbordy lub szyld reklamy powinna zwrócić się do konserwatora zabytków. Od PKS do ulicy Sierakowskiego mamy strefą historyczną i kolory elewacji, czy reklamy muszą być uzgadniane z konserwatorem - tłumaczy Robert Kapuściński, inżynier miasta. - Nie zawsze sprawy reklam są zgłaszane. Będziemy rozmawiać w tej sprawie, a sam przyjrzę się, jak sprawa rozwiązywana jest w innych mniejszych miastach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto