Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na alei 1 maja w Skępem jest już nowa droga

Marcin Jaworski
Skępe. Mieszkańcy alei 1 maja nie nadążali myć okien i sprzątać

Mieszkańcy długi czas walczyli o to, aby wyremontowano fragment drogi, który został rozkopany i pozostawiony bez naprawy. Oprócz wielu rozmów z władzami, musieli zablokować ulicę. Efekt jest taki, że nawierzchnia jest naprawiona, a mieszkańcy zadowoleni.

Ogromny hałas

Chodzi o fragment alei 1 maja w Skępem, od strony Rynku. Tam przed kilkoma laty podczas remontu odnaleziono stary, szlifowany bruk. Poprzednia władza zadecydowała, że chce zostawić odcinek 26 metrów tej zabytkowej nawierzchni. Niestety okoliczni mieszkańcy po pewnym czasie zaczęli narzekać na hałas wywołany przejazdem samochodów po bruku.

- To nie jest boczna ulica, a główna droga, którą dziennie jeździ kilkaset samochodów, jak również autobusy - twierdzą mieszkańcy. - Hałas wywoływany podczas przejazdów po bruku był czasami nie do zniesienia. Dodatkowo drgania wywołane poruszaniem się po tej nawierzchni, powodowały, że budynki zaczęły pękać.

Na przełomie czerwca i lipca usunięto bruk na alei 1 maja, został po nim jedynie spory ubytek w jezdni. Jak twierdzą mieszkańcy, po pewnym czasie pojawił się nowy problem.

- Ta dziura, która pozostała po bruku, miała być kilka dni, po czym miała zostać zalana asfaltem - mówią Skępianie. - Przez całe wakacje nie zrobiono z tym nic, a ruch nadal był natężony jak wcześniej, w wyniku tego strasznie się kurzyło.

Bezpośrednio przy dziurze pozostawionej przy remontach znajdują się sklep spożywczy oraz odzieżowy, a także budynek wielorodzinny i pojedyncze budynki. Dla wszystkich kurz był uciążliwy.

- Czasami nie dajemy rady, musimy kilka razy dziennie myć okna i zamiatać przed posesjami - skarżyli się mieszkańcy. - Co z tego, że strażacy przyjeżdżali polewać wodą, skoro po chwili to wysychało i nadal był kurz.

Zablokowali drogę

Jak twierdzą mieszkańcy, kontaktowali się z urzędem miasta i gminy, gdzie słyszeli, że droga ma być naprawiona w przeciągu kilku dni.

Trwało to zbyt długo, dlatego wzięli sprawy w swoje ręce. W miniony poniedziałek zablokowali ulicę na godzinę. W planach było, aby kolejnego dnia zablokować przejazd na dwie godziny, i z każdym kolejnym dniem dłużej, aż do skutku.

- Nie chcieliśmy robić problemów, próbowaliśmy rozmawiać, ale się nie udało - opowiadają mieszkańcy. - Jednak nasz pomysł szybko przyniósł efekty.

Burmistrz miasta i gminy Skępe Piotr Wojciechowski, pojawił się osobiście na miejscu i doszedł do porozumienia z mieszkańcami. W ten sposób w ubiegłym tygodniu, w miejscu dziury po bruku pojawiły się dwie warstwy asfaltu.

- Początkowo też było tak, że firma, która się tym zajmowała przysłała pracownika i chciała wylewać asfalt na niewyrównane podłoże - opowiadają mieszkańcy. - Nie pozwoliliśmy na to, ponieważ asfalt, po pewnym czasie by popękał, poszlibyśmy z tym do gminy, to powiedziano, że znów mamy jakieś problemy. Jednak na drugi dzień pojawiła się ekipa, która dokładnie wyrównała i utwardziła teren, a następnie wylała asfalt.

Awaria sprzętu

Mieszkańcy zbierając wspólnie siły dopięli swego i wywalczyli fragment drogi. Teraz nie mają już problemów z kurzem i hałasem.

- Trzeba powiedzieć, że burmistrz stanął na wysokości zadania i pomógł nam. Mimo iż trwało to trochę czasu, udało się. Lepiej późno niż wcale - powiedzieli mieszkańcy alei 1 maja. - Był na miejscu osobiście kilka razy i interesował się tym.

Piotr Wojciechowski dopilnował, aby remont alei 1 maja był wykonany w pierwszej kolejności. Obecnie mieszkańcy mogą jeździć po nowo położonym asfalcie.

- To był zbieg okoliczności, ponieważ firma, która zajmowała się remontem tego odcinka drogi, miała awarię sprzętu niezbędnego do jego wykonania - tłumaczy Piotr Wojciechowski, burmistrz Skępego. - Na szczęście wszystko jest już uregulowane i naprawione. Przepraszamy mieszkańców, że musieli tyle czekać. Mamy świadomość, że było to uciążliwe.

Bruk, który znajdował się na alei 1 maja znalazł inne zastosowanie.

- Nie był do końca dobrze położony, dlatego był uciążliwy dla mieszkańców - mówi burmistrz Piotr Wojciechowski. - Był tam ogromny hałas, dlatego postanowiliśmy go zdjąć. Jednak, żeby wykorzystać ten materiał i nie kupować nowej kostki brukowej, postanowiliśmy wykorzystać go przy budowie parkingu przed urzędem.

******
Wideo. To będzie największy rollercoaster w Europie Środkowo-Wschodniej

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto