Marcin Wima Wimońć jakiś czas temu trafił do grupy na facebooku „Broda To Nie Moda”. To właśnie tutaj rozpoczęli wybory tego jedynego Króla Brody. Co miesiąc każdy może opublikować swoje zdjęcia, ze wszystkich wybierane jest to jedyne, która wyróżnia się na tle pozostałych i pozostawia rywali daleko w tyle. Zasada jest prosta. Musi mieć pomysł i oczywiście… przedstawiać brodacza. W grudniu 2017 roku odbyły się pierwsze wybory Króla Brodaczy i… Marcin zwyciężył bezapelacyjnie. – Było to dla mnie ogromne zaskoczenie. Jest mi niezmiernie miło i cieszę się, że zostałem wyróżniony – przyznał lekko zawstydzony Wima.
Zastanawiacie się, jak długo zielonogórzanin zapuszcza już swoją brodę, i jak o nią dba? - Taką formę brody osiągnąłem w przeciągu roku. Jak dbam? Raczej w standardowy sposób. Używam przede wszystkim kartacza, olejków czy balsamu. Trzeba znać kilka podstawowych zasad i nasza broda może naprawdę dobrze wyglądać – dodaje.
Bycie brodaczem nie należy do najłatwiejszych. Jednym wydaje się, że wystarczy się nie golić i po problemie. A tak nie jest. To codzienna pielęgnacja, czesanie, jak mawiają brodacze „dbanie o swoje futro”. Jeśli pozna się sprawdzone sposoby, to zarost może stać się naprawdę prawdziwą ozdobą. Przekonuje się o tym coraz więcej mężczyzn. Świadczą o tym chociażby powstające Barber Shopy, do których zapisywać trzeba się z dużym wyprzedzeniem.
Zobacz również: Jak to jest być brodaczem?
źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?