Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy "z ulicy" dowiadują się, co słychać w urzędzie? - To kłamstwa - mówią radni

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
W poniedziałek na ulicach miastach i chodnikach znaleźć można było porozrzucane ulotki. Wspominaliśmy o tym w poprzednim numerze „TL”. Chcieliśmy bliżej przyjrzeć się sprawie. Mieszkańcy nie mogli doliczyć się, który to raz dziwne „obwieszczenia” pojawiły się w Skępem. - To zaśmiecanie ulicy - mówi jedna z kobiet, która mieszka w pobliżu rynku. - Nie czytałam dokładnie, od razu wyrzuciłam do kosza.

Przyjrzeliśmy się sprawie bliżej. Mieszkańcy nie mogli doliczyć się, który to raz dziwne „obwieszczenia” pojawiły się w Skępem. - To zaśmiecanie ulicy - mówi jedna z kobiet, która mieszka w pobliżu rynku. - Nie czytałam dokładnie, od razu wyrzuciłam do kosza.

Anonimy na ulicy
Nie wszyscy chcą jednak rozmawiać na ten temat. A anonimowo, jak mówią, nie wypada.

Niektórzy mieszkańcy przeczytali dokładniej treść wiadomości od... No właśnie nie wiadomo od kogo. To trzeci raz, kiedy pojawiają się takie ulotki w gminie. Wcześniejsze podpisane były przez „rozżalonych mieszkańców”, wszystkie mają, jak uważają obecni radni, szkalować ich samych i burmistrza. - Stosowanie takich metod nie ma nic wspólnego z demokracją. To przejaw tchórzostwa, brak cywilnej odwagi i argumentów do dyskusji - mówi Piotr Wojciechowski, burmistrz. - Informacje tam publikowanie to kłamstwa i wprowadzanie mieszkańców w błąd.

Zapraszają na sesje
Jak zaznacza, wszystkich zaprasza na spotkania i wyrażenia swojej opinii. - Cenie każde zdanie, nawet odmienne. Jeżeli popełniamy błędy, to prosimy o ich wskazanie - mówi. - Można do mnie przyjść każdego dnia. W urzędzie interesantów przyjmuje również przewodniczący, wiceprzewodniczący i radni. Mieszkańcy korzystają i mówią o różnych problemach. Można również przyjść na sesję rady gminy i tam każdy otrzyma prawo głosu.

Mieszkańcy również są zainteresowani autorami listów. Snują domysły, ale to tylko plotki. Ptaki na drutach ćwierkają, że widziano osoby, które rozrzucały ulotki. Kto mógł to zrobić? Ile osób, tyle opinii. Piotr Wojciechowski chce argumentem odeprzeć zarzuty z ostatniej „ulotki”. Na to czekają mieszkańcy z mieszanymi uczuciami. Przegrane procesy, to w większości pozostałości po poprzedniej władzy. Ponad 430 tys. złotych, to procesowe koszty poprzedniego burmistrza, obecny ma ponad 33 tys. złotych. Burmistrz Wojciechowski zaznacza, że jest również więcej inwestycji drogowych, niż w poprzednich latach. - Dziękuję mieszkańcom, że przychodzą i mówią o swoich problemach i pomysłach. Zachęcam ich do tego, bo każdego wysłucham - dodaje. - Warto też zaznaczyć, że większość chce remontu hali. Obiekt popadł w ruinę, a dzieci muszą mieć obiekt do ćwiczeń.

Z tym zgadzają się rodzice i nie tylko. Postępowaniem tajemniczego autora, bądź autorów, jest zniesmaczony także Ryszard Szewczyk, przewodniczący rady gminy. - To, co jest wypisane na tych kartkach to bzdury, dlatego to nie jest żadna ulotka. Zapraszamy wszystkich do dyskusji. Każde zdanie będzie uszanowane - mówi nam przewodniczący Szewczyk. - Dziwię się, bo wszyscy radni byli za remontem hali, tylko jedna osoba się sprzeciwiła. Mieszkańcy przychodzą do nas z różnymi sprawami i mówią, że coś się w gminie dzieje. Co do podwyżek. Były, ale nieznaczne, a pieniądze będą przeznaczone na inwestycje. W gminnie nie ma wszędzie zrobionych sieci wodno - kanalizacyjnej.

Tańszy remont
Radny Krzysztof Suchocki zaprzecza, by był przeciwny remontowi hali. - Dbam o bezpieczeństwo dzieci, ale nie zgadzam się na wydanie trzech milionów złotych - mówi radny Suchocki. - Stąd wniosek o dodatkową ekspertyzę. Uważam, że za te pieniądze można wybudować od podstaw piękną halę. Teren, na którym stoi ta, może dać we znaki za kilka lat.

Na temat dziwnych anonimowych kartek z informacjami ma tym razem podobne zdanie: - Nie popieram takiej walki. Gdy mam coś do powiedzenia, to mówię, na sesji, czy na komisji. Także podczas spotkań z burmistrzem. Robię to, by spojrzeć mieszkańcom w twarz, nie wstydzić, się wyjść na ulicę. Wiele osób ma podobne zdanie do mojego. Nie podoba mi się zachowanie pani Wojciechowskiej, która siedząc z tyłu, żywo komentowała i podsycała atmosferę z tyłu - uważa. - Nie mi oceniać, które spotkania są potrzebna, ale wiem, że niektórych nie sposób uniknąć. Śmieszne, że ktoś tak chce pokazać swoje racje.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.
W programie między innymi o: skandalu podczas MP w Grudziądzu, szalonym rzucie w przerwie meczu we Włocławku i wypadku z udziałem czołgu w Bydgoszczy.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto