Michał Ziemiński to trener UKS Mustang i nauczyciel wychowania fizycznego w Wielgiem

Wystarczy wybrać się tylko na jeden mecz UKS Mustang Wielgie, by zobaczyć, jakim trenerem jest Michał Ziemiński. Przez całe spotkanie wspiera swoje zawodniczki i zagrzewa je do walki. Z jego ust padają tylko słowa pochwały, bo wiadomo przecież, że każda z nich stara się grać najlepiej jak potrafi. I okazuje się, że takie podejście przynosi fantastyczne rezultaty. Już w przyszłym tygodniu, 14 października będą walczyć w Finale Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim z Notecią Inowrocław.

Pan Michał uczy wychowania fizycznego w Zespole Placówek Oświatowych w Wielgiem i od samego początku jego uczniowie odnoszą sportowe sukcesy.

- Kiedy zaczynałem pracę w Wielgiem, trafiły mi się wyjątkowo uzdolnione roczniki – wspomina Michał Ziemiński. – Praktycznie z każdych zawodów wracaliśmy z sukcesami i to nie tylko w piłce nożnej, do której mam największą słabość. Często graliśmy w finałach wojewódzkich awansując do rozgrywek ogólnopolskich .Tak było też w unihokeju. Widząc potencjał tkwiący w dziewczętach w 2013 roku zdecydowaliśmy się wspólnie z kolegą Marcinem Kaloskim na zgłoszenie seniorskiej kobiecej drużyny piłki nożnej.

Dziewczęta wywalczyły m.in. mistrzostwo województwa w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”, dwukrotne mistrzostwo województwa w Turnieju o Puchar Premiera Donalda Tuska, dwukrotne wicemistrzostwo województwa w Turnieju Coca Cola Cup, srebrne medale Mistrzostw Polski Młodziczek o Puchar im. Kazimierza Górskiego, dwukrotne mistrzostwo województwa i V miejsce w Polsce w rozgrywkach szkolnych piłki nożnej dziewcząt. Świetnie radziły sobie w III lidze i w końcu awansowały do II ligi. Obecnie, po istotnej reorganizacji piłki kobiecej grają w IV lidze i są liczącym się ośrodkiem w kraju.

- Gdy widzę, że czegoś nauczyłem czuję wielką satysfakcję – mówi pan Michał. – W tym zawiera się cały sens mojej pracy. Wiadomo, że sport wymaga dużej dyscypliny i poświęceń, ale podstawą wszystkiego jest szacunek i zaufanie . I nie chodzi wcale o same zwycięstwa, bo najważniejsza jest sama walka. Nawet przegrywać można w dobrym stylu. Dziś młodsze dziewczęta biorą przykład ze starszych koleżanek, co pomaga im odnosić kolejne sukcesy.

Piłka nożna w życiu naszego bohatera jest obecna od samego początku. Sam grał, a na studiach uzyskał uprawnienia trenerskie. Wówczas zaczęła się jego wielka życiowa przygoda, która trwa do tej pory. W jego ślady poszła córka, która gra w Mustangu. Jednak to nie jedyna jego aktywność, bo przez dziesięć lat prowadził zumbę dla kobiet. Zrezygnował, bo zaczynało brakować mu czasu dla rodziny.

W wolnych chwilach, których nie ma zbyt wiele, lubi oglądać mecze i spędzać czas z rodziną.

Michał Ziemiński ukończył wychowanie fizyczne w Gorzowie Wielkopolskim. Posiada uprawnienia trenerskie UEFA B. Pracuje w Zespole Placówek Oświatowych w Wielgiem. Piłka nożna towarzyszy mu od najwcześniejszych lat życia. Sam grał, a potem został trenerem. Pod jego kierunkiem trenują piłkarski z UKS Mustang Wielgie, które mają na swoim koncie wiele sukcesów. Już niebawem będą walczyć o mistrzostwo województwa w Pucharze Polski. Jest żonaty i ma troje dzieci. Jak mówi, żona pogodziła się już z jego piłkarską pasją. W jego ślady poszła córka, która gra w Mustangu.