Matury w tym roku przebiegać będą inaczej niż zwykle. Szkoły otrzymały w połowie maja wytyczne sanepidu, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Zdrowia, a także Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Od tego czasu przygotowania idą pełną parą.
- Musimy przygotować dwanaście sal egzaminacyjnych, zwykle było ich o połowę mniej – mówi Ewa Juszczyk, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Lipnie. - Wszyscy będą musieli zachować przecież odpowiedni dystans. Zwykle też uczniowie wchodzili do szkoły jednym wejściem, teraz będą trzy.
W Zespole Szkół im. R. Traugutta w Lipnie sal będzie trzynaście, to więcej o 4-5 w porównaniu z poprzednimi latami. Maturzyści będą wchodzili do szkoły trzema wejściami, dodatkowo każda z klas o innej godzinie, w odstępach 15-20-minutowych. Wszystko po to, by „przerzedzić” zdających i ograniczyć ich kontakty.
- Mamy 145 maturzystów – mówi Anna Wysocka-Kuras, dyrektor Zespołu Szkół w Lipnie. - Maturzyści są zestresowani nie tylko samymi egzaminami, ale całą sytuacją związaną z koronawirusem. Najpierw nie wiedzieli, czy majowe matury się odbędą. Później okazało się, że mają jednak więcej czasu na naukę. Zapewne woleliby być już po egzaminach.
Wszyscy – nauczyciele i uczniowie – boją się też zarażenia.
- Jeśli zachorują członkowie komisji, to będzie duży problem – dodaje Ewa Juszczyk. - Mamy 99 nauczycieli i wszyscy są zaangażowani w egzaminy. Mamy też około 40 nauczycieli z zewnątrz. Reżim sanitarny spowodował, że mamy więcej komisji egzaminacyjnych.
Jeżeli z kolei zachoruje maturzysta, to nie będzie mógł zdać matury do końca.
- Same egzaminy są stresujące, dodatkowe nerwy to obostrzenia – mówi Martyna Tomczak, absolwentka ZST w Lipnie. - Przez to nastrój przed maturą jest okropny. Trzeba pamiętać o noszeniu maseczki poza salą egzaminacyjną, rękawiczkach, dezynfekcji. Poza tym najbardziej obawiam się matematyki. To mało lubiany przedmiot wśród maturzystów. Na szczęście zwolniono nas z ustnych egzaminów. To jedyny plus tej całej sytuacji.
Maturzyści podkreślają, że już od zeszłego roku mają pod górkę. W 2019 roku stracili sporo lekcji z uwagi na strajk nauczycieli. W tym roku koronawirus zmienił sposób nauczania na zdalny. Młodzi ludzie przyznają, że tęsknią za szkołą, za znajomymi z klasy. Podkreślają, że kontakt wirtualny to nie to samo co spotkania twarzą w twarz.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?