Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lipno tonie w śmieciach! Powstały kolejne dzikie wysypiska! [zdjęcia]

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Worki z odpadami pojawiły się przy drodze na strzelnicę w Złotopolu. Sprawcę będą namierzać pracownicy urzędu w Lipnie i policja.
Worki z odpadami pojawiły się przy drodze na strzelnicę w Złotopolu. Sprawcę będą namierzać pracownicy urzędu w Lipnie i policja. Nadesłane
Worki z odpadami po remoncie, śmieci z firmy, opony i inne nieczystości. Podczas spaceru w lesie można znaleźć różne rzeczy, które wyrzucają ludzie. Choć za darmo śmieci można zostawić w PSZOK-u, dla wielu łatwiej wyrzucić je do lasu. W Lipnie powstały kolejne dzikie wysypiska.

Zobacz wideo: Rolnicy składają wnioski o dopłaty bezpośrednie 2021 - terminy

W poniedziałek, w lesie, przy drodze na strzelnicę pojawiło się kilkanaście worków z odpadami i opony. Od razu zareagowali mieszkańcy, którzy sprawę zgłosili pracownikom urzędu. To newralgiczny punkt, gdzie podrzucane są odpady. W workach znalazły się odpady po remoncie: gruz, gumolity, piasek, reszta tynków...

Dzikie wysypiska w mieście "odwiedza" pani Ewelina Trąbka z lipnowskiego magistratu. Towarzyszą jej teraz strażnicy miejscy. Na brak pracy nie narzekają. W tygodniu jest kilka zgłoszeń.

- Worki z odpadami bardzo często pojawiają się na miejskich, niezagospodarowanych działkach. Udało nam się ustalić właścicieli śmieci. Nałożony, wysoki mandat już został zapłacony - opowiada pani Ewelina. - Jest kilka newralgicznych miejsc, gdzie pojawią się porzucone śmieci. Za chwilkę ruszamy na ulicę Budowlaną, ale takich zgłoszeń mamy kilka.

Trwa głosowanie...

Czy w Lipnie jest dużo dzikich wysypisk śmieci?

Odpady nie są od razu usuwane. Wyrzucone śmieci są dokładnie kontrolowane, udaje się ustalić, kto je wyrzucił. Sprawdzane są nagrania z monitoringu i osoby, które pojawiły się w określonym miejscu.
- Teraz będziemy sprawdzać, kto wyrzucił odpady w lesie przy drodze na strzelnicę. Może, ktoś z mieszkańców widział sprawcę, albo wie, kto mógł wyrzucić odpady - dodaje Ewelina Trąbka. - Wszystkie informacje można przekazywać nam anonimowo.

Pracownicy urzędu sprawdzają także deklaracje mieszkańców. - Nie wszyscy złożyli poprawne deklaracje. Niektórzy podają, że posesje nikt nie zamieszkuje. Nie ma problemu, by ustalić, jak jest naprawdę - dodaje Ewelina Trąbka.

Dlaczego mieszkańcy śmiecą? Nikt na to pytanie nie potrafi odpowiedzieć.

Radna Anna Sawicka- Borkowicz organizuje 2 maja sprzątanie lipnowskiego parku. Mieszkańcy dodają, że trzeba przygotować dużą ilość worków.
- Biegam po parku i widzę, co tam się dzieje. Butelki, puszki, papierki, reklamówki - wymienia mieszkanka Lipna. - To jest miejsca bardzo zaniedbane. Dziwię się, że ludzie nie dbają o swoje miasto.

Pani Ola przeprowadziła się do Lipna z większego miasta. - Przyszłam tu za mężem. Lubię Lipno, ale już wtedy rzucił mi się w oczy ten brud. Dokładnie chodzi o śmieci na ulicach i w parku.

- To chyba brak kultury - dodaje pani Ewelina.

Zgodnie z ustawą odpady można bezpłatnie zostawić w PSZOK. Wystarczy dowód osobisty i podpisana w urzędzie deklaracja. Odpady muszą być jednak posegregowane.

- Biegam i widzę, co się dzieje w lasach. Jest bardzo dużo dzikich wysypisk - mówi Marcin Kawczyński, prezes PUK. - Plagą są firmy, które nie podpisały umów na wywóz śmieci. Również osoby, które nie chcą segregować odpadów i wyrzucają je do lasów. Tak "pozbywają" się problemu. Od momentu zamknięcia restauracji widoczny jest jeszcze jeden trend. W lasach pojawiają się pudełka po jedzeniu na wynos.

Młodzi ludzie zamawiają jedzenie i żeby spokojnie zjeść ze znajomymi, jadą do lasu lub parku. Pudełka, papierki z różnych restauracji i barów wyrzucają do lasu.

PUK chętnie włącza się we wszystkie akcje związane ze sprzątaniem miasta, lasu, gminy. - Wiele organizacji zwraca się do nas z prośbą o pomoc. Dostarczamy im pomoc i bezpłatnie odbieramy zebrane odpady. Ostatnio pracownicy PUK sami przeprowadzili akcję sprzątania okolicznych lasów. Zebraliśmy dwa samochody śmieci - dodaje prezes Kawczyński.

Lipno tonie w śmieciach. Kontrole pracowników urzędu, akcje PUK-u i mieszkańców nie pomogą na długo.
- To ludzie mają nauczyć się kultury, zmienić swoje podejście. Śmiecąc w lesie, śmiecą też u siebie, bo ten las, czy park nie jest tylko własnością sąsiada - mówi pani Ola.

Zdjęcia w galerii to śmieci, które udało się zebrać w jednym z lasów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto