Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lipno. Michał Mielczarek były zawodnik klubu Mień Lipno o piłce nożnej i byciu trenerem

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Michał Mielczarek kocha piłkę nożną. Uczy WF w ZST w Lipni
Michał Mielczarek kocha piłkę nożną. Uczy WF w ZST w Lipni Małgorzata Chojnica
Michał Mielczarek jest nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół Technicznych w Lipnie. Jego ukochaną dyscypliną jest piłka nożna, której jest wierny od dziecięcych lat. Z lipnowskim Mieniem był związany najpierw jako zawodnik, a teraz jako szkoleniowiec.

Zobacz wideo: Najważniejsze transfery w PGE Ekstralidze TOP 5

Uczy WF w Lipnie i trenuje piłkarzy

Michał Mielczarek jest jeszcze z tego pokolenia, kiedy dzieci spędzały całe popołudnia na podwórku. Chłopcy zawzięcie grali w piłkę nożną i nie potrzebowali oryginalnych strojów i prawdziwego boiska. Wystarczyła jedynie piłka.

- Po odrobieniu lekcji grałem z kolegami w piłkę i mama musiała mnie wołać, bym wrócił do domu – śmieje się Michał Mielczarek. – Graliśmy dopóki było widno i wracaliśmy do domu cali umorusani. Teraz trudno zmobilizować dzieci do aktywności fizycznej, bo ich ciągnie świat wirtualny i xboxy. Mnie miłość do piłki nożnej zaszczepił dziadek, który był działaczem w „Mieniu”. Zabierał mnie na mecze, a wtedy lipnowski klub grał w III lidze i reprezentował naprawdę wysoki poziom.

Gdy miał dziesięć lat, zaczął grać w Mieniu i jest wierny temu klubowi do tej pory. Przeszedł przez wszystkie szczeble szkolenia i jako szesnastolatek zadebiutował w drużynie seniorskiej.

– Pamiętam, że na swój pierwszy mecz jechałem wiele godzin, a na boisku byłem pięć minut – wspomina. – Trener Zbigniew Niewiarowski powiedział mi po prostu, że kiedyś trzeba zadebiutować. To była III liga śląsko – łódzka, a graliśmy z CKS Czeladź. Wtedy grałem i w drużynie seniorskiej, i jeszcze w juniorskiej. Była to tak dobra drużyna, że nawet nie przyszło mi głowy, by zmieniać klub. Gdy studiowałem w Bydgoszczy, trenowałem w Zawiszy, a grałem w Mieniu. Naprawdę nie musiałem szukać nowych wyzwań.

Nasz bohater zaczynał jako napastnik, ale z czasem został środkowym obrońcą i na tej pozycji czuł się zdecydowanie najlepiej. To ostatni zawodnik przed bramkarzem, który wszystko widzi i dyryguje zespołem. To bardzo odpowiedzialna pozycja na boisku.

Wybrał taką ścieżkę, by połączyć pasję ze sposobem na życie. Zdecydował, że zostanie nauczycielem wychowania fizycznego i zrobi uprawnienia trenera piłki nożnej. Tak też się stało. Od siedemnastu lat szkoli młodzież. Teraz prowadzi juniorów starszych.

Trwa głosowanie...

Czy Mień Lipno ma jeszcze szanse na awans?

- Niedawno zrobiłem licencję trenerską UEFA A i mogę prowadzić zespoły II ligi – mówi pan Michał. – Taką licencję miałem już wcześniej, ale postanowiono ujednolić system szkoleniowy w całej Unii Europejskiej i trenerzy musieli zrobić dodatkowe uprawnienia. Jestem zadowolony z tego szkolenia, bo piłka nożna cały czas ewoluuje i trzeba nadążać za zmianami. Dostałem zastrzyk wiedzy. Już wdrażam pewne nowinki taktyczne i motoryczne. Podczas meczu zawodnicy muszą umieć szybko myśleć, reagować i podejmować decyzje pod presją przeciwnika, czasu i przestrzeni.

Nasz bohater był na stażu w nowym ośrodku szkoleniowym Legii Warszawa. Zresztą temu klubowi kibicuje. Nigdy nie miał ulubionego piłkarza, który byłby jego idolem. Jednak podziwia pracę dwóch trenerów: Thomasa Tuchela, który sam był obrońcą, oraz Maurizio Sarri. Pierwszy jest świetnym metodykiem, a obaj przywiązują wielką wagę do taktyki gry.
Od dwóch lat nasz bohater uczy WF w Zespole Szkół Technicznych w Lipnie.

Piłka nożna, bieganie, narciarstwo

Michał Mielczarek od dzieciństwa kocha piłkę nożną. Najpierw sam był piłkarzem, a teraz szkoli przyszłych zawodników. Jako zawodnik był wierny MKS Mień Lipno. Jego sposób na dobrą kondycję to bieganie i siłownia. Ponadto uwielbia jazdę na nartach. Ma dwóch synów w wieku 6 i 9 lat, którzy już trenują piłkę nożną. Urodził się pod znakiem Wodnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto