Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lipno. Kolejka karetek pod szpitalem w Lipnie. Co się stało?

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Sznur karetek z całego województwa czeka na przyjęcie pacjentów z COVID-19 w szpitalu w Lipnie.
Sznur karetek z całego województwa czeka na przyjęcie pacjentów z COVID-19 w szpitalu w Lipnie. Czytelnik
Od rana pod szpitalem w Lipnie ustawił się sznur karetek. Na przyjęcie czekali pacjenci z COVID-19, którzy potrzebują opieki w szpitalu. Na oddziale nie ma jednak wolnych miejsc. Sytuacja jest patowa.

Zobacz wideo: Takie są nowe zasady szczepień. Zobacz koniecznie!

Sznur karetek z całego województwa czeka na przyjęcie pacjentów z COVID-19 w szpitalu w Lipnie. Jednak na oddziale brakuje już wolnych łóżek. Prezes rozkłada ręce, bo sytuacja jest patowa – brakuje lekarzy do pracy.

Trzecia fala epidemii koronawirusa przyspiesza coraz szybciej. W szpitalach zaczyna znowu brakować miejsc dla pacjentów „covidowych”, tak jest w Lipnie. Oddział, który powstał w październiku w lipnowskim szpitalu, może przyjąć jedynie 25 pacjentów.

- Otrzymaliśmy decyzję, że mamy powiększyć oddział o kolejne 25 łóżek. Mamy sprzęt, ale niestety nie mamy lekarzy do pracy – tłumaczy Andrzej Wasielewski, prezes Szpitala Lipno. - Staramy się rozwiązać ten problem. Mamy pieniądze i potrzebne rzeczy, brakuje tylko ludzi. Centrum Powiadamiania Ratunkowego wysłała karetki do naszego szpitala, stąd ta kolejka pod szpitalem. Nie mamy, gdzie przyjąć tych pacjentów.

Szpital już wcześniej informował o gwałtownym wzroście zużywanego tlenu. Zabezpieczono lecznicę w kolejne porcje. Ze zbiórki pieniędzy, prowadzonej przez starostę Krzysztofa Baranowskiego na początku ubiegłego roku, również kupiono sprzęt do walki z COVID-19.

- Sprzętowo jesteśmy perfekcyjnie zabezpieczeni. Rok walczymy z koronawirusem, lekarze są zmęczeni, ale chętni do pomocy ludziom. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby jeden anestezjolog miał obsługiwać 50 pacjentów – dodaje Andrzej Wasielewski.

Prezes dodaje, że od razu przyjmie lekarzy do pracy. - Do końca tygodnia będziemy myśleć, jak zwiększyć ilość łóżek na oddziale covidowym. Będą konieczne przesunięcia. Poradzimy sobie z etatami pielęgniarek i ratowników medycznych, brakuje jednak lekarzy – dodaje prezes Wasielewski.

Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto