Zobacz wideo: Nowa strategia organizacji szpitali. To się zmieni!
Na leczenie Ireneusza Szlachetki z Lipna potrzeba 20 tys. zł
Zbiórkę na portalu pomagam.pl założyła znajoma rodziny - pani Justyna.
„To wspaniały, serdeczny człowiek, pełen zrozumienia, empatii i poczucia humoru, które nie opuszcza go nawet w tych trudnych chwilach, dla niego samego oraz całej jego rodziny. Jest ojcem 2,5-letniej rozkosznej Zośki oraz 5 letniego Jasia” - pisze pani Justyna na portalu pomagam.pl.
Lipnowianin zachorował dwa lata temu
Zaczęło się niepozornie. Na dnie jamy ustnej pana Ireneusza pojawił się mały guzek, który zaczął rosnąć. Wizyta u lekarza pierwszego kontaktu, skierowanie do laryngologa, pobranie wycinka i wyniki dwa tygodnie później - nowotwór złośliwy dna jamy ustnej.
Dwa lata temu mieszkaniec naszego regionu przeszedł w Bydgoszczy operację usunięcia ślinianek, węzłów chłonnych z obu stron i rekonstrukcji dna jamy ustnej.
„Operacja przebiegła pomyślnie, a Irek otrzymał zalecenie dalszego leczenia radioterapią oraz wypis ze szpitala. Został skierowany do Centrum Onkologii we Włocławku. Odbył 35 cykli naświetlań. W styczniu 2019 roku pod koniec radioterapii zaczął już widzieć pierwsze skutki uboczne, nastąpiła utrata zębów” - czytamy dalej na stronie pomagam.pl.
W zeszłym roku okazało się, że rak nie odpuścił. Pod żuchwą pojawiła się krostka, niby nie pozorna. Lekarze stwierdzili jednak, że nie nadaje się do operacji. Partnerka pana Ireneusza - zaczęła rozpaczliwie pisać do specjalistów, szukała u nich pomocy. Światełko w tunelu dał profesor z Bydgoszczy.
„Profesor stwierdził, że podejmie się operacji, ale najpierw konieczna jest konsultacja w szpitalu w Gliwicach. Irek otrzymał skierowanie na założenie PEGA (przetoki odżywczej w celu podawania pokarmu bezpośrednio do żołądka). Niestety... w szpitalu stwierdzono zbyt zaawansowaną postać choroby i odesłano ich z niczym do domu. Oczywiście Anetka nie odpuszcza, szuka dalej, będzie się powtórnie kontaktowała ze wspomnianym profesorem, który obiecał pomóc. Póki co stanęło na niczym, nic konkretnego nie wiadomo, czy ktoś i kiedy spróbuje pomóc Irkowi. A rana wciąż się powiększa, zajęła już całą dolną żuchwę, kość, a ból jest nie do opisania” czytamy dalej na stronie zbiórki.
Panu Ireneuszowi z Lipna potrzebne są prywatne konsultacje
Rodzina potrzebuje pieniędzy na konsultacje prywatne. Kosztują po kilkaset, a nawet kilka tysięcy złotych.
„Przejazdy, paliwo, żywność dla Irka (specjalnego przeznaczenia medycznego), multum guzików, plastrów z nanosrebrem, środków odkażających, witamin i minerałów, to wszystko jest ponad ich możliwości finansowe, które i tak zostały już wyczerpane doszczętnie, bo radzili sobie puki mogli i nie prosili o pomoc finansową” pisze pani Justyna.
Reportaż o chorobie lipnowianina przygotowała telewizja Polsat. Pomagać mężczyźnie można za pośrednictwem strony internetowej pomagam.pl, trzeba kliknąć tutaj. Pan Irek ma ważny cel - zaprowadzić swoją córkę do ołtarza. W tej chwili dziewczynka ma 2,5 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?