Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krasne Potockie. Protestują przeciwko podziałowi podstawówki

Katarzyna Gajdosz
Rodzice dzieci, które uczą się w Szkole Podstawowej w Krasnem Potockiem, dowiedzieli się, że nie będą mieli ośmioklasowej podstawówki. Zostaną tu klasy od I do IV. Starsi mają uczyć się w Chomranicach. - Jeśli wójt nie zmieni zdania, pójdziemy do minister edukacji - zapowiadają
Rodzice dzieci, które uczą się w Szkole Podstawowej w Krasnem Potockiem, dowiedzieli się, że nie będą mieli ośmioklasowej podstawówki. Zostaną tu klasy od I do IV. Starsi mają uczyć się w Chomranicach. - Jeśli wójt nie zmieni zdania, pójdziemy do minister edukacji - zapowiadają Katarzyna Gajdosz
Rodzice dzieci ze szkoły w Krasnem Potockiem protestują przeciw podziałowi ich podstawówki. Wójt Chełmca Bernard Stawiarski uważa, że jest miejsce tylko dla uczniów od zerówki do 4 klasy.

- Nie wyobrażam sobie, żeby moja jedenastoletnia córka sama dojeżdżała do szkoły w Chomranicach. Nie wszystkie dzieci w wieku gimnazjalnym są na to gotowe, a co dopiero te młodsze - mówi Katarzyna Dudzic, mama Łucji.

Dziewczynka chodzi do trzeciej klasy Szkoły Podstawowej w Krasnem Potockiem. Według uchwały, którą przygotował wójt Chełmca Bernard Stawiarski, będzie mogła się uczyć w swojej miejscowości jeszcze tylko rok.

Podstawówka w Krasnem będzie przekształcona w szkołę podstawową o strukturze organizacyjnej obejmującej uczniów od zerówki do 4 klasy. Decyzję w tej sprawie podejmą radni podczas czwartkowej sesji.

- Czujemy się lekceważeni. Nikt z nami na ten temat nie rozmawiał - oburza się Anna Cięciwa, przewodnicząca Rady Rodziców w SP w Krasnem Potockiem. Jak i inni dowiedziała się dopiero w piątek, że szkoła po reformie nie będzie liczyć ośmiu klas podstawówki.

Rodzice 64 dzieci, które uczą się teraz w placówce, podpisali się pod petycją do wójta i przewodniczącego Rady Gminy Józefa Zygmunta.

Sprzeciwiają się w niej takiemu rozwiązaniu. Chcą, żeby ich dzieci mogły się uczyć w swojej wsi przez osiem lat.

„Tu jest miejsce naszych dzieci, nie traktujcie ich jak śmieci”, „Nasze dzieci w naszej szkole” - transparenty z takimi hasłami wywiesili na płocie przed budynkiem.

- To szkoła, która powstała w czynie społecznym 90 lat temu. Budowali ją nasi pradziadkowie, rozbudowywali nasi rodzice - przypomina Agnieszka Bąk. Dodaje, że sama uczyła się tu przez 8 lat, teraz chce, by miała taką szansę jej córka Wiola.

- Kiedy ja tu chodziłam do szkoły, były trudne warunki. Teraz, gdy udało się ją wyremontować, chcą naszym dzieciom odebrać prawo do nauki w niej - dodaje.

Rodzice boją się, że zmiany to krok do likwidacji szkoły.

- Klasy są nieliczne. 10-12-osobowe. Dzięki temu dzieci czują się bezpiecznie i osiągają dobre wyniki w nauce - podkreśla Maria Jabłońska, mama czwarto- i szóstoklasistki. Zaznacza, że przecież jednym z głównych założeń reformy oświaty jest bliskość szkoły od domu i tworzenie mniej licznych klas.

- Jeśli nie będzie ośmiu klas, wielu rodziców małych dzieci będzie chciało posłać pociechy do szkoły w Nowym Sączu, bliżej miejsca pracy. Żeby nie narażać dziecka na stres związany ze zmianą środowiska w piątej klasie - uważa Renata Pażucha.

Ma syna w gimnazjum i wie, jak trudno nastolatkowi wejść w zupełnie nowe środowisko. Nie chce, żeby dwójka jej młodszych dzieci przechodziła podobny stres.

Dyrektor szkoły Marzena Dąbrowska rozumie obawy rodziców. Będzie przekonywać wójta, by w Krasnem Potockiem powstała ośmioklasowa podstawówka.

Na sesję Rady Gminy wybiera się dyrektor Szkoły Podstawowej w Rdziostowie. Wobec tej placówki, w której uczy się 79 dzieci, wójt ma takie same plany.

- Nie ma potrzeby ograniczać szkoły do czterech klas. Moglibyśmy się uczyć na dwie zmiany. Druga zmiana kończyłaby się nie później niż o godz. 15 - przekonuje Urszula Łabuda, dyrektorka SP w Rdziostwie. O wycofanie uchwał w sprawie przekształcenia szkół na najbliższej sesji zawnioskuje radny z Krasnego Potockiego Józef Włodarczyk.

- Tu chodzi o dobro dzieci, więc nie należy podejmować decyzji zbyt pochopnie. Zwłaszcza jeśli nie zostało to omówione z rodzicami - mówi radny.

Wójt Bernard Stawiarski jest przekonany o słuszności projektu uchwały, o który teraz wnioskuje.

- Nie mam czasu na dyskusje. Musimy przygotować sieć szkół pod nową reformę. Szkoła w Krasnem jest za mała na ośmioklasową podstawówkę. Nie ma nawet sali gimnastycznej. W Rdziostowie jest podobna sytuacja - stwierdza wójt Chełmca, dodając, że reforma oświaty zakłada ograniczenie dwuzmianowości.

Dorota Skwarek, dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego Kuratorium Oświaty w Krakowie, podpowiada rodzicom, żeby napisali w tej sprawie do kuratora.

- Nie ma podstaw do przekształcenia podstawówek w struktury I-IV. Można je tylko przekształcić w szkoły ośmioklasowe. Ta opinia kuratora jest wiążąca dla organu prowadzącego szkoły - mówi stanowczo Skwarek.

ZOBACZ TAKŻE: Zmiany w segregacji śmieci - co nas czeka?

źródło: naszemiasto.pl

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto