Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Gajda z Makówca morsuje i uwielbia grać na akordeonie [zdjęcia]

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Kazimierz Gajda z Makówca w gminie Chrostkowo prowadzi gospodarstwo rolne. Gra na akordeonie, od trzech lat morsuje i regularnie chodzi do sauny.
Kazimierz Gajda z Makówca w gminie Chrostkowo prowadzi gospodarstwo rolne. Gra na akordeonie, od trzech lat morsuje i regularnie chodzi do sauny. Małgorzata Chojnicka
Kazimierz Gajda z Makówca w gminie Chrostkowo prowadzi gospodarstwo rolne, nastawione głównie na hodowlę bydła mlecznego. Jednak zajmuje go nie tylko praca na roli, bo ma wiele życiowych pasji. Gra na akordeonie, od trzech lat morsuje i regularnie chodzi do sauny.

Morsuje w Skępem, gra w Makówcu

Kazimierza Gajda prowadzi gospodarstwo, które przejął 30 lat temu po rodzicach. Zawsze ciągnęło go do pracy na roli, ale na początku nic wskazywało na to, że zwiąże się na całe życie ze wsią. Ukończył liceum zawodowe w Toruniu i przez kilka lat pracował tam w elektrociepłowni. Wtedy w gospodarstwie pomagał jego młodszy brat. Jednak tak się ułożyło, że gdy nasz bohater wrócił z wojska, powołanie dostał brat i to on musiał pomóc rodzicom.

- Brat się po wojsku ożenił i poszedł na swoje, a ja już zostałem na gospodarstwie – śmieje się pan Kazimierz. – W tej chwili gospodaruję na ponad 40 hektarach, bo oprócz bydła mlecznego zajmuję się produkcją roślinna i to nie tylko na potrzeby hodowli. Co roku uprawiam rzepak, który sprzedaję. Na początku zajmowałem się jeszcze warzywnictwem, ale później z tego zrezygnowałem.

Obowiązków mu nie brakuje, a jeszcze znajduje czas na swoje pasje. Od trzech lat morsuje, a już wcześniej zaczął chodzić do sauny. To taki sposób na odpoczynek od codziennych obowiązków. – Na morsowanie namówił mnie kolega – wspomina. – Po raz pierwszy wszedłem do lodowatej wody jedynie w stroju kąpielowym. Myślę, że nawet nie miałem rękawiczek. Nie było źle i wytrzymałem tyle, co wszyscy. Spodobało mi się, a wtedy jeszcze nie było to tak popularne. Od tamtego dnia morsuję w sezonie raz w tygodniu, zawsze w jeziorze w Skępem. Wcześniej dokuczały mi kolana, ale najwidoczniej pomogła terapia zimnem, bo teraz w zasadzie mnie nie bolą.

Kolejną pasją pana Kazimierza jest muzyka. Już w czwartej klasie szkoły podstawowej zaczął się uczyć grać na akordeonie. Uczęszczał na lekcje do kapelmistrza. Później miał nawet przygodę z puzonem. – W klasie maturalnej wymyśliłem sobie, że pójdę do szkoły muzycznej – zdradza. – Chciałem kontynuować naukę gry na akordeonie, ale nauczyciele stwierdzili, że lepszy będzie dla mnie puzon. I tak prawie przez rok grałem na tym instrumencie i oczywiście obowiązkowo na fortepianie. Do tego dochodziła jeszcze teoria muzyki. Zrezygnowałem krótko przed maturą, bo musiałem się przyłożyć, by ją zdać.

Trwa głosowanie...

Czy próbowaliście morsować?

Gra zazwyczaj dla rodziny i przyjaciół, ale nieobce są mu występy na scenie. Jest zafascynowany czeskim bardem Jaromirem Nohavicą. Zetknął się z jego twórczością podczas pobytu w Czechach. Ma praktycznie wszystkie jego płyty, których słucha, gdy ma do pokonania dłuższą trasę samochodem. – Przez krótki czas pracowałem w Czechach w browarze – wspomina. – Wtedy zakochałem się w tym kraju, a muzyka Nohavicy po prostu mnie oczarowała. Poznałem tam przyjaciół, z którymi utrzymuję kontakt do dziś.

Przez wiele lat udzielał się bardzo na rzecz lokalnej społeczności, a teraz skupił się na rodzinie. Jego oczkiem w głowie jest dwuletnia wnusia. – W tej chwili ogranicza nas pandemia, ale chodzi mi głowie założenie zespołu muzycznego – zdradza. – Takie mam plany.

W skrócie

Kazimierz Gajda prowadzi gospodarstwo rolne, które przejął po rodzicach. Jednak początkowo nic nie wskazywało na to, że będzie pracował na roli. Jednak tak się życie potoczyło, że wrócił na ojcowiznę. Ma wiele pasji – gra na akordeonie, morsuje i chodzi do sauny. Teraz jego oczkiem w głowie jest dwuletnia wnuczka. Urodził się pod znakiem Wodnika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto