Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jerzy Kacprzak z Wielgiego maluje obrazy, wykonuje makiety zabytkowych budowli i z wielkim oddaniem pracuje w ogrodzie [zdjęcia]

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Jerzy Kacprzak z Wielgiego przez całe życie pracował jako murarz. Był ceniony w okolicy i budowę domu trzeba było zamawiać u niego dwa lata naprzód. Nic dziwnego, zawsze dotrzymywał terminów i nie miał wygórowanych stawek. - W swoim zawodzie przepracowałem 44 lata i wybudowałem ponad 50 budynków – wspomina Jerzy Kacprzak. - Jesteśmy murarzami od pokoleń. Bardzo lubiłem swoją pracę i później brakowało mi zajęcia. Zupełnie przez przypadek zacząłem malować. Siostra na imieniny podarowała mi różę i postanowiłem ją namalować. Miałem wtedy już 73 lata. W szkole robiłem rysunki za kolegów, którzy mieli z tym problem, ale potem przez długie lata nie robiłem nic w tym kierunku. Pan Jerzy maluje pejzaże, zwierzęta, martwą naturę, a także postacie świętych. Ma w swojej kolekcji portrety papieży, począwszy od Jana Pawła II, a skończywszy na obecnym Franciszku.
Cały przedpokój to prawdziwa galeria, bo ściany zdobią obrazy. Wystarczy zadrzeć głowę do góry, by zobaczyć kaczki krzyżówki czy brzozowy las. Nawet ramki robi sam. Jeśli się już za coś zabierze, to sprawę doprowadzi do końca. Tak było w przypadku dwóch okazałych makiet. Jedna to stary kościół w Wielgiem, a druga jest miniaturą wielickiego pałacu, po którym zostały tylko ruiny.

Więcej we wtorkowym wydaniu „Tygodnika Lipnowskiego”.   



Wideo. Flash Info odc. 23
Jerzy Kacprzak z Wielgiego przez całe życie pracował jako murarz. Był ceniony w okolicy i budowę domu trzeba było zamawiać u niego dwa lata naprzód. Nic dziwnego, zawsze dotrzymywał terminów i nie miał wygórowanych stawek. - W swoim zawodzie przepracowałem 44 lata i wybudowałem ponad 50 budynków – wspomina Jerzy Kacprzak. - Jesteśmy murarzami od pokoleń. Bardzo lubiłem swoją pracę i później brakowało mi zajęcia. Zupełnie przez przypadek zacząłem malować. Siostra na imieniny podarowała mi różę i postanowiłem ją namalować. Miałem wtedy już 73 lata. W szkole robiłem rysunki za kolegów, którzy mieli z tym problem, ale potem przez długie lata nie robiłem nic w tym kierunku. Pan Jerzy maluje pejzaże, zwierzęta, martwą naturę, a także postacie świętych. Ma w swojej kolekcji portrety papieży, począwszy od Jana Pawła II, a skończywszy na obecnym Franciszku. Cały przedpokój to prawdziwa galeria, bo ściany zdobią obrazy. Wystarczy zadrzeć głowę do góry, by zobaczyć kaczki krzyżówki czy brzozowy las. Nawet ramki robi sam. Jeśli się już za coś zabierze, to sprawę doprowadzi do końca. Tak było w przypadku dwóch okazałych makiet. Jedna to stary kościół w Wielgiem, a druga jest miniaturą wielickiego pałacu, po którym zostały tylko ruiny. Więcej we wtorkowym wydaniu „Tygodnika Lipnowskiego”. Wideo. Flash Info odc. 23 Małgorzata Chojnicka
Jerzy Kacprzak z Wielgiego przez 44 lata pracował jako murarz, kultywując w ten sposób tradycje rodzinne.

Był ceniony w okolicy i budowę domu trzeba było zamawiać u niego dwa lata naprzód. Nic dziwnego, zawsze dotrzymywał terminów i nie miał wygórowanych stawek.

- W swoim zawodzie przepracowałem 44 lata i wybudowałem ponad 50 budynków – wspomina Jerzy Kacprzak. - Jesteśmy murarzami od pokoleń. Bardzo lubiłem swoją pracę i później brakowało mi zajęcia. Zupełnie przez przypadek zacząłem malować. Siostra na imieniny podarowała mi różę i postanowiłem ją namalować. Miałem wtedy już 73 lata. W szkole robiłem rysunki za kolegów, którzy mieli z tym problem, ale potem przez długie lata nie robiłem nic w tym kierunku.

Pan Jerzy maluje pejzaże, zwierzęta, martwą naturę, a także postacie świętych. Ma w swojej kolekcji portrety papieży, począwszy od Jana Pawła II, a skończywszy na obecnym Franciszku.

Cały przedpokój to prawdziwa galeria, bo ściany zdobią obrazy. Wystarczy zadrzeć głowę do góry, by zobaczyć kaczki krzyżówki czy brzozowy las. Nawet ramki robi sam. Jeśli się już za coś zabierze, to sprawę doprowadzi do końca. Tak było w przypadku dwóch okazałych makiet. Jedna to stary kościół w Wielgiem, a druga jest miniaturą wielickiego pałacu, po którym zostały tylko ruiny.

Więcej we wtorkowym wydaniu „Tygodnika Lipnowskiego”.

Wideo. Flash Info odc. 23

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jerzy Kacprzak z Wielgiego maluje obrazy, wykonuje makiety zabytkowych budowli i z wielkim oddaniem pracuje w ogrodzie [zdjęcia] - Gazeta Pomorska

Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto