Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedni mają klimatyzację, inni dostają wodę dla ochłody. Jak z upałami radzą sobie urzędnicy w Lipnie?

Redakcja
Wojciech Alabrudziński
Klimatyzacja kiedyś była luksusem dla nielicznych. Dziś jest koniecznością. Ciężko bowiem pracować w gorączce, i to bez względu na to, jakie stanowisko się zajmuje.

Klimat bez wątpienia zmienia. Ocieplenie staje się faktem. Najgorzej mają ci, którzy pracują na budowach, straganach czy przy inwestycjach drogowych. Są skazani na słońce. Pracodawcy powinni w takim przypadku dbać o komfort pracy swojej załogi - zapewnić zimne napoje. Obowiązek ten nie dotyczy pracodawców, którzy mają w swoich zakładach wentylację i klimatyzację. Prawo pracy zakłada również, że pracodawca może w upalne dni wprowadzić dodatkowe przerwy lub skrócić czas pracy. Nie może one jednak oznaczać obniżenia wynagrodzenia pracownika.

W Urzędzie Miejskim w Lipnie klimatyzacja jest w dwunastu pomieszczeniach. Do tej pory urząd zainwestował 35 tysięcy w klimatyzatory. W 2014 roku pojawiły się w serwerowni i sali ślubów Urzędu Stanu Cywilnego. W ostatnich latach do klimatyzowanych pomieszczeń dołączyły księgowość, dział gospodarki komunalnej. - Inwestujemy w klimatyzację sukcesywnie - mówi Paweł Banasik, burmistrz Lipna. - Tam gdzie nie ma klimatyzatorów pracownicy kończą pracę o 13,30, ale na zmianę, tak by w każdej komórce był ktoś i obsługiwał petentów.

Co ciekawe, w gabinetach burmistrza i sekretarz klimatyzacji nie ma. To dopiero śpiew przyszłości.

Starostwo Powiatowe w Lip-nie w klimatyzację zainwestowało już w 2007/2008 roku. - Urzędnicy mają komfortowe warunki do pracy - mówi Krzysztof Baranowski, starosta lipnowski. - Nie wszędzie ma-my za to klimatyzację w jednostkach podległych, na przykład w DPS-ie, w kuchni i w administracji. Tam pracownicy kończą pracę o 13. Dostarczamy im też wodę. W te upały myślę zwłaszcza o tych, którzy pracują na drogach, generalnie na dworze. Sam w swoim życiu pracowałem w kopalni, byłem hutnikiem. Nie wstydzę się tego. Wiem, jak ciężka jest ta praca. Drogowcy w te upały mogą zaczynać pracę na dworze wcześniej, na przykład o godz. 5, tak by skończyć o 10-11, przed największym słońcem. Tak też staramy się organizować pracę w Zarządzie Dróg Powiatowych.

Problemem jest jednak szpital. Wysokie temperatury ostro dają się we znaki pacjentom placówki.

- Powoli remontujemy oddziały, wymieniamy okna, montujemy żaluzje - dodaje włodarz powiatu. - Ciągle trzeba jednak polepszać komfort pobytu pacjentów w upały.

W szpitalu w Lipnie jest jednak w tym zakresie jeszcze sporo do zrobienia.

Wideo. Flash Info odc. 20

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jedni mają klimatyzację, inni dostają wodę dla ochłody. Jak z upałami radzą sobie urzędnicy w Lipnie? - Gazeta Pomorska

Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto