Gminy w powiecie lipnowskim nie boją się zmian w oświacie. Mają plany

Rząd podjął decyzję o likwidacji gimnazjów i wprowadzeniu ośmioklasowej szkoły podstawowej. Nowa reforma jest dopiero w trakcie przygotowania, ale już gminy myślą o zmianach, jakie zajdą w oświacie.

Na zmiany przygotowany jest już powiat. Wcześniej Krzysztof Baranowski, starosta powiatu zaznaczył nam, że jest przygotowany do przyjęcia większej ilości uczniów do szkół średnich.

Zmiany nie obawia się miasto Lipno i gmina Skępe. Burmistrz Dobrzynia też jest przygotowany.

- Jeżeli uchwał wejdzie w życie, będziemy szukać rozwiązania. Na spotkaniach z kuratorem oświaty uczestniczyli. To na razie projekt uchwały, więc czekamy - powiedział Jacek Waśko.

Będą konsultacje

Lipno, gdzie są dwa gimnazja- publiczne i prywatne też nie obawia się zmian. - Każda reforma budzi jakieś obawy - mówi Renata Gołębiewska, sekretarz miasta. - Do nowej reformy podchodzimy bardzo spokojnie. Na pewno będą konsultacje z nauczycielami i rodzicami. Dzieci pozostaną w swoich szkołach, później będziemy myśleć, jak to rozwiązać. Będziemy się starać, by praca znalazła się dla wszystkich nauczycieli. Zwolnienia mogą być, ale z powodu niżu demograficznego. Jest coraz mniej dzieci.

Szkoda pracy

Jadwiga Nowowiejska - Błaszczak, dyrektor lipnowskiego gimnazjum prywatnego żałuje, że gimnazja po siedemnastu latach funkcjonowania zostaną zlikwidowane. - Powoli będziemy wygaszać gimnazjum. W tym roku odejdzie 40 uczniów i zostanie nam 50. Nauczyciele w większości pracują w liceum, więc będą mieli prace. Żal nam całego dorobku, tych dobrych wyników. Mimo to, przez te kilka lat nadal będziemy dalej pracować - wyjaśnia pani dyrektor.

W gminie Wielgie zwolnień raczej nie powinno być.

- Mamy tylko jedno gimnazjum, które mieście się w Zespole Szkół. W szkołach podstawowych będzie osiem klas. Gimnazjum będziemy wygaszać - tłumaczy Tadeusz Wiewiórski, wójt gminy. - Będziemy mieli mniej dotacji od państwa, ale będzie także mnie dowozów dzieci do szkół.

W gminie Bobrowniki szukają pomysłu na zagospodarowanie budynku po gimnazjum. - Gimnazjum przez pierwsze lata mieściło się w pobudowanej szkole podstawowej - mówi Jacek Poliwko, wójt gminy Bobrowniki. - Teraz mieści w budynku w centrum miejscowości. Gdy dzieci będzie mniej, przeniesiemy gimnazjum do szkoły podstawowej. W budynku mogłoby powstać przedszkole, a musimy przebudować pomieszczenia. Myślimy cały czas nad tym.

Łączenie klas

W gminie Chrostkowo nie będzie ma wielkich obaw. W gminie jest Zespół Szkół. Po wygaszaniu gimnazjów pracę mają znaleźć wszyscy nauczyciele.

Maria Kulig, sekretarz gminy Kikół nie może powiedzieć nic na temat zwolnień nauczycieli.

- Powodem będzie raczej niż demograficzny. Nie powinno być problemów ze zmianą. Problem będzie po wygaszeniu gimnazjum. W tych pomieszczeniach będą klasy szkoły podstawowej - wyjaśnia. - Dyrektorzy zostaną na swoich stanowiskach. Pierw musi być jednak komisja oświaty, co dalej decydować będą radni.

Sceptycznie do zmian nastawiony jest Andrzej Szychulski, wójt gminy Lipno, podaje konkretne argument, które przeciwko likwidacji gimnazjum.

- Gimnazjum mieszczą się przy Zespołach Szkół. Ilość klas się nie zmieni. Nie będzie problemów z budynkami. Nauczyciele mogą stracić pracę, to nieuniknione. Zaznaczyłem na spotkaniu z panią kurator, że jeżeli nie będziemy dowozić dzieci, to konieczne będzie połączenie klasy, co źle wpłynie na dzieci, Subwencja będzie niewystarczająca - wyjaśnia wójt gminy Lipno. - Obawiamy się, że rozbudowane gimnazja nie będą w pełni wykorzystywane. Szkoda, gimnazja bardzo dobrze działały.

Czekają na uchwałę

W gminie Skępe i Tłuchowo w ostatnich latach powstały Zespoły Szkół, gdzie połączono gimnazjum i szkołę podstawową. W Skępem burmistrz nie obawia się zmian, przygotowany jest do pracy. Podczas wcześniej rozmowy burmistrz gminy Skępe zaznaczył, że budynek szkoły w Skępem jest przygotowany na powstanie ośmiu klas szkoły podstawowej.

W gminie Tłuchowo istnieje jednak obawa, że szkoła w Mysłakówku powinna zostać rozbudowana. Wszyscy czekają na konkretne informacje z kuratorium. Na konkretną siatką godzin, która obecnie ma mniej godzin podstawowych przedmiotów niż dotychczas.

Wideo: "Pociąg jedzie po dobrych torach". Minister edukacji o planie likwidacji gimnazjum/TVN24