Zobacz wideo: Rolnicy składają wnioski o dopłaty bezpośrednie 2021 - terminy
W Złotopolu w gm. Lipno odbyło się wielkie sprzątanie, które zorganizował sołtys Jarosław Kryst. W sobotnie popołudnie przy miejscowej remizie OSP stawiło się aż 30 osób. Przyszły całe rodziny, by wysprzątać swoją wieś. Widać, że mieszkańcy coraz chętniej angażują się w akcje, które służą całej społeczności. Wspólnymi silami naprawdę można wiele zdziałać. Najważniejsze, że są chęci! Przyszli i starsi, i młodsi. Uzbrojeni w rękawice i worki zbierali głównie butelki – po napojach i te maleńkie po wódce. Najwidoczniej tych krzepiących się po drodze wyskokowym trunkiem nie brakuje. Po wychyleniu setki wiśnióweczki wyrzucają buteleczkę do rowu, bo przecież nie zaniosą jej do domu.
- Mieszkańcy proponowali mi, żeby zorganizować taką akcję – mówi sołtys Jarosław Kryst. – Przez nasze sołectwo przebiega krajowa „dziesiątka” i z samochodów ludzie wyrzucają śmieci. Są kubki po kawie, jogurtach i mnóstwo butelek. Pogoda dopisała i był to naprawdę miło i pożytecznie spędzony czas. Z kolei w najbliższy weekend planujemy wieszanie budek lęgowych dla ptaków.
Każdy z nas płaci za wywóz śmieci, niezależnie od ich ilości, i nie powinny one trafiać do lasu czy przydrożnego rowu. Jednak dzieje się inaczej. Tu logiczne wytłumaczenie nie istnieje. Dużo się mówi o dbałości o naszą planetę, ale pozostaje to tylko czczą gadaniną. I człowiek, który segreguje śmieci i płaci za nie ciężkie pieniądze, czuje się pokrzywdzony. Inny ktoś ma to wszystko w głębokim poważaniu i wyrzuca butelki tam, gdzie mu się podoba. A potem się jeszcze śmieje, że inni po nim sprzątają. Chyba nie tak powinno być?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?