Nadzieje kibiców na zwycięstwo Katarzynek były spore. Dla przypomnienia, w pierwszym meczu obu drużyn torunianki minimalnie przegrały na wyjeździe 63:65. Tym razem było jednak nieporównywalnie gorzej.
Pierwsza kwarta to całkowita dominacja koszykarek Nadieżdy. Rywalki od początku spotkania narzuciły szybkie tempo gry. Torunianki grały chaotycznie zarówno w ataku, jak i obronie. Na parkiecie rządziła przede wszystkim Dewanna Bonner. Amerykanka już po 10 min. gry miała na koncie 13 punktów.
Katarzynki świetnie rozpoczęły kolejną odsłonę meczu. Najpierw za dwa rzuciła Tijana Ajduković, a następnie pięć punktów z rzędu zdobyła Aleksandra Pawlak i na tablicy wyników zrobiło się 15:25. Długo nie trzeba było czekać na odpowiedź zespołu z Orenburga, który ponownie rzucił się do ataku.
Po przerwie na parkiecie niewiele się zmieniło. Torunianki nie miały żadnego pomysłu na to, by zatrzymać rozpędzone Rosjanki. W drużynie Energi zawiodła przede wszystkim, do tej pory najskuteczniejsza zawodniczka, Maurita Reid. Cieszy za to fakt, że na parkiecie pojawiły się Kaja Darnikowska i Marta Wieczyńska, które zdobyły pierwsze punkty w Eurolidze.
Energa Toruń - Nadieżda Orenburg 50:82 (8:25, 16:24, 16:13, 10:18)
Energa: T. Ajduković 19, A. Pawlak 11, K. Suknarowska 5, T. Peckova 4, M. Reid 4, A. Jackson 2, M. Wieczyńska 2, R. Harris 2, K. Darnikowska 1.
Nadieżda: D. Bonner 24, Z. Dimitrakau 10, E. Beglova 10, N. Vieru 10, E. Volkova 8, E. Kirillova 7, A. Cruz 6, M. Kuzina 5, A. Kulicheva 2, N.Vodopyanova 0, T. Burik 0.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?