Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dominik Chodiasz w niezwykły sposób powitał na świecie syna. Baner i podnośnik przed szpitalem w Lipnie [zdjęcia]

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Przed szpitalem w Lipnie stanął baner. Pan Dominik tak powitał synka na świecie
Przed szpitalem w Lipnie stanął baner. Pan Dominik tak powitał synka na świecie Nadesłane
Narodziny dziecka to z pewnością niezwykłe, wzruszające i niezapomniane chwile. W szpitalach, przez COVID-19 nie ma porodów rodzinnych, ale ojcowie chcą wspierać rodzące pacjentki. Tatusiom z Lipna nie brakuje pomysłów.

Zobacz wideo: Dron obserwował kierowców na ulicy Wyszyńskiego w Bydgoszczy

od 16 lat

W poniedziałek, 14 marca, wieczorem przed szpitalem w Lipnie pojawił się baner ze wzruszającym napisem. Tata Dominik tak chciał przywitać swoje pierwsze dziecko. Z banerem wiążę się niezwykła historia, bo przy jego „montażu” pomogli dziadek i wujek małego Oliwierka.

Monika Chodiasz pochodzi z Ośmiałowa, od czterech lat mieszka i pracuje w Gdańsku. Specjalnie przyjechała do Lipna, by tu urodzić swoje pierwsze dziecko.

- Przyjechałam do szpitala i po niespełna godzinie miałam już synka w ramionach – opowiada pani Monika Chodiasz. - Nie miałam dobrych wyników i miałam przyjechać do szpitala na kontrolę, trochę poleżeć. Mąż był w szoku, że zostawił mnie w szpitalu, a ja dzwonię, że synuś jest już na świecie.

Ze względu na obostrzenia i COVID-19 ojcowie nie mogą wchodzić na porodówkę, nie ma też porodów rodzinnych.

- Mój mąż jest bardzo empatyczny. To jego pierwsze, wyczekiwane dziecko. Nie wiem skąd pomysł na baner, ale bardzo mnie zaskoczył – dodaje pani Monika. - Wcześniej dopytywał, gdzie leżę i co widzę. Wieczorem zadzwonił, żebym wyjrzała przez okno. Niestety nie mogłam jeszcze wstać.

Pani Monika jest po cesarskim cięciu, dlatego jej mąż Dominik, postanowił wysłać zdjęcie. - Zobaczyłam i bardzo się wzruszyłam – opowiada. - Jednak od razu zapytałam, co to za prześcieradło.

Pan Dominik pod szpital przyjechał wieczorem razem z dziadkiem i wujkiem małego Oliwierka. W całej akcji „palce maczała” także babcia. - Byłam w szoku, gdy dowiedziałam się, że moja mama poświęciła wigilijny obrus. Nie zastanawiała się chwili, gdy mój mąż powiedział jej o niespodziance dla nas. Gdy tylko wyjdę, chcę zabrać baner na pamiątkę.

Oliwierek czuje się świetnie, na świat przyszedł 14 marca o godz. 11.35. Jak mówi mama to 3750 g do kochania i 57 cm do całowania. - Cieszę się, że wybrałam szpital w Lipnie. Chciałam tu urodzić i to była świetna decyzja, cudowna opieka, świetni lekarze i położne. Kolejne też na świat przyjdą w Lipnie. Jestem ciekawa, co wtedy mój maż wymyśli.

Zapytaliśmy Andrzeja Wasielewskiego, czy to pierwsza taka akcja przed szpitalem w Lipnie.

- Rano zobaczyliśmy baner. Postanowiliśmy, że do momentu wyjścia ze szpitala mamy i maleństwa będzie mógł zostać na terenie szpitala. To nic obraźliwego, a jedynie dodającego otuchy – tłumaczy prezes Szpitala w Lipnie. - Wcześniej był pan, który z podnośnika grał na gitarze swojej partnerce.

Mężczyzna, ze względu na COVID-19, nie mógł towarzyszyć swojej ukochanej. Wynajął podnośnik, zapłacił za parking i wjechał do góry, by przed oknem wybranki grać na gitarze romantyczne utwory.

- Niestety nadal są ogniska koronawirusa, także w szpitalu – tłumaczy prezes Andrzej Wasielewski. - Od 1 kwietnia przestaje działać oddział covidowy, teraz zastanawiamy się, gdzie będziemy leczyć chorych. Obecnie na oddziale są 33 osoby, a kolejnych 10 zarażonych w ZOL. Idą jednak też dobre zmiany, planujemy umożliwić odwiedziny u pacjentów. Na razie dwa razy w tygodniu, o wyznaczonych godzinach. Jedna osoba przy pacjencie. Nie wiemy, czy takie banery znikną, ale z pewnością wywołują dobre emocje.

Państwu Monice i Dominikowi gratulujemy, a małemu Oliwierowi życzymy dużo zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto