Doktor Lech Bramorski z Lipna nie jest w stanie zliczyć odebranych porodów

Urodził się w biednej rodzinie chłopskiej w Bieżuniu. Jego ojciec i dziadek walczyli podczas wojen, za co otrzymali wiele medali i odznaczeń. Przez swoje pochodzenie miał wiele problemów w dawnych czasach, ale był dumny z patriotycznego wychowania. Miał brata i siostrę. Rodzice swoim dzieciom wybrali profesję. - Stwierdzili, że mam zostać lekarzem, siostra aptekarzem. Tak też się stało. Mój młodszy brat miał zostać księdzem, tylko on się sprzeciwił i został inżynierem - wspomina dr Lech Bramorski, rocznik 1934.

W związku z pochodzeniem nie dostał się na studia medyczne do Warszawy, choć perfekcyjnie zdał egzaminy. Władze zadecydowały, że może studiować w Szczenie. - Byłem wtedy na polu, gdy mama przybiegła z telegramem w ręku. Spakowałem się do tekturowej walizki i pojechałem - opowiada pan doktor.

W 1959 roku skończył studia, pracował na początku w tamtejszym szpitalu. Zawsze kochał swoją pracę, była jego pasją. Nie miał też problemu z wyborem specjalizacji. W Szczecinie także się ożenił z Danutą, piękną stomatolog, Tam na świat przyszedł ich syn Piotr. Już w Lipnie córka Katarzyna, która poszła w ślady ojca i została ginekologiem.

Dalszą pracę zawodową postanawia kontynuować w Wiejskim Ośrodku Zdrowia w Chrostkowie, jako kierownik. Podejmuje również pracę w Szpitalu w Lipnie na oddziale położniczo-ginekologicznym. Kontynuuje rozpoczętą specjalizację w Klinice w Szczecinie, zdobywa specjalizację pierwszego i drugiego stopnia z dziedziny położnictwa i ginekologii oraz drugiego stopnia z organizacji ochrony zdrowia jako pierwszy w tym czasie w powiecie.

- Sam nie wiem, skąd czerpałem na to wszystko siły. Żona poświęciła się dzieciom, ja pracowałem - mówi.

Był kierownikiem Powiatowego Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej, inicjatorem powstania przy lipnowskim liceum Wydziału Pielęgniarstwa. Został zastępcą, a od 1972 r. ordynatorem oddziału ginekologii. To z jego inicjatywy pobudowano pawilonu szpitalny i nowy szpital, który to funkcjonuje po dziś.

W 1994-1998 był przewodniczącym rady Miejskiej w Lipnie, jednocześnie delegatem Wojewódzkiego Sejmiku Samorządowego we Włocławku, gdzie wolą delegatów został wybrany Przewodniczącym Komisji Zdrowia, Opieki Społecznej i Porządku Publicznego. W latach 1998-2006 jest radnym rady powiatu lipnowskiego.

- W 2000 roku przerzedłem na emeryturę, zawsze poświęcałem się pracy. W moim szpitalu z powodu ciąży i porodu nie zmarła żadna kobieta. Postanowiłem wtedy otworzyć Niepubliczny Szpital Położniczo-Ginekologiczny Bra-Med - dodaje Lech Bramorski.

Więcej w Tygodniku Lipnowskim.

Wideo: INFO Z POLSKI odc.6 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju