Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ceny mieszkań w Pile spadły około 10 procent

MIN
Ofert na rynku nieruchomości nie brakuje. Dziś warunki stawia kupujący
Ofert na rynku nieruchomości nie brakuje. Dziś warunki stawia kupujący Michał Nicpoń
Kryzys to dobry czas na zakup swojego pierwszego mieszkania. Ceny nieruchomości na rynku wtórnym spadły średnio o 10 proc.

Ceny mieszkań na rynku wtórnym w Pile spadły średnio o około 10 procent w porównaniu do roku 2009, gdy sytuacja na rynku nieruchomości była w miarę stabilna. Kryzys okazuje się dobrym czasem na kupowanie pierwszego mieszkania. Spadek cen nie ma większego znaczenia dla osób, które chcą tylko zmienić swoje M. Mimo że taniej sprzedadzą swoje obecne mieszkanie, to i taniej kupią.

Wyraźnie widać jednak, że dziś to kupujący stawiają warunki.

- Ofert w bazie wyraźnie przybywa. Dziś jest ich około 800, a jeszcze dwa lata temu ta liczba utrzymywała się na wysokości 400 - mówi Marcin Kelich, specjalista ds. nieruchomości w pilskim biurze pośrednictwa nieruchomości Furman.

Niższe ceny i zdecydowanie większa liczba ofert nie oznaczają jednak, że rynek nieruchomości zamarł.

- Kupno i sprzedaż nie zahamowały jakoś szczególnie. Trzeba natomiast przyznać, że kupujący lepiej przygotowują się do transakcji. Dynamicznie wyszukują ofert i interesują się tymi, które wycenione są bardzo realnie. Nie zdarzają się sytuacje, że mieszkanie udaje się sprzedać z cenę z dużą "górką" - wyjaśnia Michał Paterski, specjalista ds. nieruchomości Nieruchomości Furman. - Ta zmiana nie dotyczy oczywiście tylko mieszkań, podobnie jest z domami - dodaje.

Kupujący nie tylko lepiej przygotowują się do transakcji, ale często również mają bardzo mało czasu na podjęcie decyzji o zakupie.

- Mamy klientów, którzy nawet przez kilka miesięcy obserwują daną nieruchomość. Gdy tylko sprzedający zrobi ruch, obniżając cenę, jest reakcja kupującego i transakcja jest zawierana - tłumaczy Marcin Kelich.

Kryzys, który w dalszym ciągu nad doskwiera nie jest złym czasem na sprzedaż mieszkania, w zależności jednak od tego dlaczego mieszkanie sprzedajemy.

- Jeśli ktoś chce sprzedać swoje mieszkanie i na przykład kupić większe, to z pewnością nie jest zły czas na wykonanie takiego ruchu. Z jednej strony spadły ceny sprzedaży, ale automatycznie również zakupu. W przypadku takiej operacji nie powinno być więc straty - tłumaczy Kelich.

Inaczej wygląda sytuacja w przypadku osób, które kupują swoje pierwsze mieszkanie. Stosunkowo niska dziś cena mieszkań może motywować do tego, by je kupić.

- Jeśli dobrze poszukać, można dziś kupić mieszkanie nawet po cenie 3 tysięcy złotych za metr kwadratowy. Jeszcze półtora, czy dwa lata temu ceny nie schodziły poniżej 4 tysięcy - ocenia Marcin Kelich.

O ile zakup pierwszego mieszkania może być dziś dobrym interesem, to problemem w wielu przypadkach są finanse. Cieszący się ogromną popularnością program "Rodzina na swoim" mocno został ograniczony.

- Banki nadal są zainteresowane, by udzielać kredytów. W zamian za "Rodzinę na Swoim" wchodzą kredyty z niewielką marżą. Nadal można je dostać na przyzwoitych warunkach. Co prawda na kredyt walutowy we franku szwajcarskim nie ma co liczyć, ale za to kupujący chętniej decydują się na euro - podsumowuje Paterski.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto