Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet Inowrocławia przyjęty. Głosowała tylko koalicja

Dominik Fijałkowski
Dominik Fijałkowski
Puste krzesła radnych opozycji, którzy opuścili salę obrad
Puste krzesła radnych opozycji, którzy opuścili salę obrad Dominik Fijałkowski
Budżet Inowrocławia na 2020 rok przyjęty. W głosowaniu nie uczestniczyli radni opozycji, czyli klubu Prawa i Sprawiedliwości, którzy opuścili salą obrad.

- Uchwała budżetowa stanowi podstawę gospodarki finansowej miasta. Odebranie głosu opozycji w momencie omawiania projektu budżetu jest złamaniem demokracji - tłumaczył reakcję samorządowców z PiS radny Maciej Basiński.

Ale od początku. Najważniejsze zapisy uchwały budżetowej zaprezentowała radnym Grażyna Filipiak, skarbnik Inowrocławia. Dochody miasta w 2020 roku wyniosą 364,9 mln zł, a wydatki 374,9 mln zł. Powstanie deficyt wynoszący nieco ponad 10 mln zł. W przyszłym roku aż 100 mln zł miasto przeznaczy na funkcjonowanie oświaty, 43 mln zł pochłoną inwestycje, a 12,5 mln zł komunikacja miejska.

Projekt budżetu pozytywnie oceniły wszystkie komisje Rady Miejskiej. Zyskał też pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, choć ta zaleciła szczególne monitorowanie wpływów i wydatków, aby nie doszło do zagrożenia płynności finansowej.

W dyskusji radny Patryk Kaźmierczak z PO podkreślił, że prace nad budżetem przebiegały w szczególnych warunkach, m. in. braku rekompensaty utraconych przez miasto środków z tytułu ulg w podatku PIT, jak i gwałtownego wzrost środków na oświatę.

Z kolei radny Grzegorz Olszewski z PiS miał wątpliwości co do zapisów dotyczących modernizacji budynków komunalnych. - Co to za modernizacja, skoro na poszczególne obiekty zaplanowano wydatki rzędu pięciu tysięcy złotych, tymczasem na zakup sprzętu komputerowego 120 tysięcy złotych? - pytał radny.

Przedstawiciele opozycji krytykowali projekt za brak zapisów o środkach na dotowanie wymiany źródeł ciepła na ekologiczne. Podkreślali, że Inowrocław miał dotychczas tę kwestię bardzo dobrze rozwiązaną. Radny Basiński zwrócił natomiast uwagę, że władzom udało się pokleić budżet tylko dlatego, że w mieście wprowadzono podwyżki we wszystkich możliwych dziedzinach.

- Ten budżet pozytywnie oceniła RIO w Bydgoszczy, a tam pracują osoby, które się na tym znają - ripostował koalicyjny radny Grzegorz Kaczmarek.

Głos zabrał prezydent Ryszard Brejza. - Od 17 lat nie miałem do czynienia z przygotowaniem tak trudnego budżetu - podkreślał. Nie krył, że mają na to wpływ decyzje rządu, którego polityka jest, jak podkreślił prezydent, antysamorządowa.

Radnym PiS zwrócono uwagę, że skoro chwalą stosowane dotychczas rozwiązania dotyczące dotowania przez miasto wymiany źródeł ciepła na ekologiczne, to dlaczego głosowali przeciw projektom budżetów miasta, w których takie zapisy widniały.

- Skoro w budżecie znalazło się dobre rozwiązanie, to nie znaczy jeszcze, że cały budżet był dobry - komentował radny Marcin Wroński.

Głos próbował zabrać radny Maciej Basiński i przypomnieć, że trwa dyskusja, a ta z reguły prowadzi do ścierania się poglądów. Chciał zaprotestować przeciwko uwagom koalicyjnych radnych o tym, że opozycja ma się douczyć. Myśli jednak nie dokończył. Głos odebrał mu przewodniczący rady. Na znak protestu przedstawiciele klubu PiS opuścili salę obrad.

Ostatecznie projekt budżetu Inowrocławia na 2020 rok został przyjęty. Za głosowało 16 radnych. Głosów przeciw i wstrzymujących się nie było.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Budżet Inowrocławia przyjęty. Głosowała tylko koalicja - Gazeta Pomorska

Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto