2 z 3
Poprzednie
Następne
Bocian Wojtek spędził zimę w Ignackowie. Teraz czeka na wybrankę
- U mojego wujka kilka lat mieszkał bocian o imieniu Zosia. Wiosną przylatywał jej partner, składała jaja, a jesienią ojciec z dziećmi odlatywał, ona zostawała - wspomina Piotr Skonieczny, do którego teraz przyleciał bocian. Mieszkańcy nazwali go Wojtek i co ciekawe bocian reaguje na swoje imię. Nocował na wybiegu przy kozach, a rano przylatywał na śniadanie. - Miał duży apety - nie ukrywa gospodarz, Piotr Skonieczny. - Karmiliśmy go surowym mięsem, dostawał same smakołyki, ale od kilku dni nie korzysta z naszej gościny.