W ramach kampanii do Parlamentu Europejskiego prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński spotyka się z sympatykami partii. W ubiegłym tygodniu takie spotkanie odbyło się w Dąbrowie Białostockiej. Po wystąpieniu prezesa nadszedł czas na pytania publiczności. Jedną z osób, które zwróciły się do Kaczyńskiego był Marcin Kleczkowski, wieloletni przewodniczący augustowskich struktur PiS oraz radny byłej kadencji. W tegorocznych wyborach samorządowych próżno było go szukać na jakiejkolwiek liście.
- Kilka lat temu mieliśmy okazję szczerze rozmawiać w Białymstoku i teraz mam prośbę o szczerą odpowiedź. W powiecie augustowskim, w wyniku zwykłych koterii i układów, na listy w wyborach samorządowych nie zostali dopuszczeni wieloletni członkowie Prawa i Sprawiedliwości - zwrócił się do prezesa Kaczyńskiego. - Na te listy zostali dopuszczeni ludzie, których pan wyrzucał dyscyplinarnie z PiS. To cztery osoby. M.in. przewodniczącym rady miasta został pan Dariusz Ostapowicz, który czterokrotnie wyleciał za chlańsko z roboty. Czy mogę liczyć na szczerą odpowiedź? Dlaczego tak się dzieje? - pytał.
Prezes PiS przyznał, że nie zna szczegółów sprawy, przeprosił i zaprosił na spotkanie po wyborach do Europarlamentu.
-Jestem otwarty. Znajdę na pewno czas, żeby panów przyjąć i o tym porozmawiać. Wiem, że w Augustowie od wielu lat były spory. Z Warszawy do Augustowa jest dosyć daleko. Trochę słabo widać - powiedział Kaczyński.
Paweł Wnukowski, pełnomocnik struktur PiS w powiecie augustowskim w rozmowie z nami przyznał, że skandaliczne zachowanie Kleczkowskiego przyspieszy jego dyscyplinarne usunięcie z partii.
- Nie możemy jako działacze z takim zachowaniem się pogodzić i będziemy pisali do władz centralnych o podjęcie jak najszybszych działań zmierzających do wykluczenia pana Kleczkowskiego z partii. W tej chwili z tej osoby nie ma większego pożytku, tylko duże straty. Od lat działa on na szkodę wizerunkową partii - podkreśla Wnukowski.
Przewodniczący rady miasta w Augustowie, Dariusz Ostapowicz, o którym mówił na spotkaniu z prezesem PiS Kleczkowski odpiera jego zarzuty.
- Pan Kleczkowski jest frustratem, który zniszczył swoją karierę przez egoizm i złe postępowanie oraz nieumiejętność współpracy z innymi ludźmi. Teraz mści się za to, że nie znalazł się na liście w wyborach samorządowych - mówi. - Słowa pana Kleczkowskiego dotyczące mojej osoby są kłamstwem i pomówieniem. Moje świadectwa pracy są jednoznaczne i nie zawierają artykułu 52 kodeksu pracy, czyli zwolnienia dyscyplinarnego. Sprawę skonsultuję z prawnikiem i podejmę decyzję czy wystąpię na drogę sądową za te pomówienia - dodaje.
Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Czy Melania Trump opuści męża po przegranym przez niego procesie?
- QUIZ 1 z 10 Najprostsze pytania, ale na nich wykładali się zawodnicy. Dasz radę?
- Meteorolodzy ostrzegają przed kolejnymi burzami. Kiedy nastąpi poprawa pogody?
- Opóźnienia pociągów, zalane ulice i SOR. Oto skutki niedzielnych burz - WIDEO