Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga na kleszcze. W powiecie lipnowskim odnotowano trzy przypadki zachorowań na boreliozę

Małgorzata Chojnicka
Dotąd odnotowano w powiecie lipnowskim trzy zachorowania na boreliozę. Po powrocie ze spaceru warto się dokładnie obejrzeć.

Kleszczy w tym roku jest mnóstwo, w dużej mierze za sprawą wyjątkowo łagodnej zimy. Te niepozorne pajęczaki przenoszą groźne choroby. W przypadku ludzi jest to kleszczowe zapalenie mózgu, przed którym chroni szczepionka, i borelioza. Psa mogą zarazić wyjątkowo groźną babeszjozą, chorobą o gwałtownym przebiegu. Po powrocie ze spaceru warto dokładnie obejrzeć zarówno siebie, jak i naszego pupila. Kleszcz został tak wyposażony przez naturę, że znieczula swoją ofiarę w momencie ukłucia. Im prędzej się go pozbędziemy, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że zarazi nasz którąś z tych groźnych chorób.

Więcej informacji z Lipna i okolic czytaj

Kleszcza możemy usunąć samodzielnie, a jeśli nie czujemy się na siłach, należy udać się do lekarza rodzinnego. Nie wolno pajęczaka niczym smarować, bo jego wymiociny trafią do naszej krwi. Należy go delikatnie wykręcić, a potem położyć, najlepiej na białej kartce papieru, i obejrzeć, czy został wyciągnięty w całości. Miejsce po ukłuciu trzeba dokładnie zdezynfekować i obserwować. Dobrze sprawdzają się wszelkie środki odstraszające kleszcze, których wybór jest bardzo duży.

- Dotąd odnotowaliśmy trzy zachorowania na boreliozę - informuje Marek Winnicki, kierownik sekcji nadzoru przeciwepidemicznego Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lipnie. - We wszystkich przypadkach wystąpił charakterystyczny rumień wędrujący, będący jednym z pierwszych objawów boreliozy. Zawsze przeprowadzamy dochodzenie epidemiologiczne, aby ustalić, gdzie doszło do zakażenia. Okazuje się, że kleszcza można spotkać zarówno w lesie, jak i na działce. Aby potwierdzić boreliozę, należy wykonać odpowiednie diagnostyczne testy.

Nie każdy kleszcz jest nosicielem chorób. Jeśli uda się nam go sprawnie wyciągnąć, możemy oddać go na badania. Wtedy unikniemy serii antybiotyków, które zazwyczaj podaje się po ukąszeniu przez kleszcza.

- Wyciągniętego kleszcza należy przynieść do nas, a my wyślemy go na badania - informuje Marek Winnicki. - Przeznaczony do badania kleszcz może być przechowywany w temperaturze 4°C, maksymalnie do 48 godzin lub najlepiej zamrożony w -20°C, i w tym stanie dostarczony do laboratorium. W tym roku trafił do nas jeden kleszcz, który był zdrowy. Badanie to kosztuje 186 zł.

Aby przebadać kleszcza, należy dostarczyć go do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lipnie. Od lipca do końca września próbki do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy przekazywane są w poniedziałki i środy.

Pogoda na dzień (11.07.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto