Gdy przyszli policjanci nie chciał otworzyć. Dopiero decyzja prokuratury o ich wywarzeniu przekonała go do wyjścia.
Jedna z pracownic lipnowskiego dyskontu zauważyła w poniedziałek (14.01.2019) pustą półkę sklepową. Miejsca na niej było na tyle dużo, że w zbudziło to jej podejrzenia. Po obejrzeniu monitoringu okazało się, że młody mężczyzna spakował towar z półki do kartonu, po czym przeszedł przez jedną z zamkniętych kas i opuścił sklep.
19-latek szybko został rozpoznany przez dzielnicowego, bo policjanci poszukiwali go już wcześniej w związku z trzema nakazami doprowadzenia go do zakładu karnego.
Po uzyskaniu informacji, z której wynikało, że mieszkaniec Lipna przebywa wciąż na terenie miasta, kryminalni natychmiast udali się pod ustalony adres. Zanim zapukali do drzwi, w mieszkaniu słychać było odgłosy obecności osób, które potem gwałtownie ucichły. Pomimo wielokrotnego wezwania policjantów nikt nie odpowiadał. Dopiero decyzja prokuratury o siłowym wejściu do mieszkania przekonała domowników do otwarcia drzwi.
Funkcjonariusze zatrzymali recydywistę a w mieszkaniu znaleźli ukradzioną odzież.
Mężczyzna już usłyszał zarzut kradzieży na kwotę ponad 1000 złotych. Przyznał się do zarzucanego czynu a ponieważ działał w warunkach recydywy musi spodziewać się zaostrzonej kary. Na proces poczeka jednak za kratkami, bo zgodnie z wystawionymi nakazami, został już doprowadzony do zakładu karnego.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?